Bat na pijanych kierowców, czyli "zabójstwo drogowe". Prawnik komentuje
Resort sprawiedliwości rozważa wprowadzenie do katalogu przestępstw "zabójstwa drogowego" oraz konfiskatę auta za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdu. - Zmiany są konieczne - uważa prawnik Filip Paluszek.
2024-09-26, 15:05
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o pracach nad zmianą prawa w zakresie walki z przestępczością na polskich drogach.
Resort przekazał, że "analizie poddane zostaną m.in. pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego".
Adwokat z Lublina Filip Paluszek w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) przypomniał, że sprawcy śmiertelnych wypadków muszą się liczyć najczęściej z zarzutami nieumyślnego lub umyślnego spowodowania wypadku komunikacyjnego, tj. art. 177 Kodeksu karnego.
"Zabójstwo drogowe" vs polskie prawo
- Natomiast w takich przypadkach, jak ostatni tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej, czy ubiegłoroczny wypadek na A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego, prawo karne nie penalizuje w adekwatny sposób właśnie takich zdarzeń, gdzie dochodzi do rażącego wręcz naruszenia zasad bezpieczeństwa. Stąd wziął się głośny postulat wprowadzenia pojęcia zabójstwa drogowego do kodeksu karnego - wyjaśnił adwokat.
REKLAMA
Jednocześnie zaznaczył, że występuje problem w określeniu znamion takiego czynu, dlatego do tej pory pojęcie "zabójstwa drogowego" nie zostało wprowadzone do polskiego prawa.
Chodzi m.in. o określenie, jaka jest postać zamiaru sprawcy, w jakich okolicznościach dochodzi do rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa na drodze takich jak: przekroczenie prędkości, agresywny styl jazdy czy prowadzenie pojazdu mimo posiadania sądowego zakazu.
- Precyzyjne określenie etapu, od którego mamy do czynienia z rażącym naruszeniem zasad bezpieczeństwa wydaje się niemożliwe do sprecyzowania wprost w przepisie - wyjaśnił mec. Paluszek.
Dodał, że zdarzało się postawienie zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, tj. art. 148 Kodeksu karnego. Wyjaśnił, że przy zamiarze ewentualnym sprawca nie chce, żeby nastąpił skutek w postaci śmierci, ale też nie chce, aby nie nastąpił.
REKLAMA
- Natomiast sprawca, który przekracza dozwoloną prędkość albo prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu, nie obejmuje swoim myśleniem skutku w postaci wypadku śmiertelnego. Z uwagi na to, że zamiaru nie można domniemywać, taka kwalifikacja jest trudna do wykazania przez oskarżyciela przed sądem - zaznaczył adwokat.
"Zmiany w prawie są konieczne"
Według niego zmiany w prawie są konieczne, bo obecnie Kodeks karny w sposób nieadekwatny odpowiada na tego typu tragiczne sytuacje. Jedną z propozycji rozwiązania tej kwestii - oprócz ewentualnego wprowadzenia pojęcia "zabójstwa drogowego" do Kodeksu karnego - powinno być jego zdaniem zwiększenie wymiaru kary w przepisach regulujących naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Adwokat zwrócił uwagę, że o ile ostatnie nowelizacje faktycznie zaostrzyły odpowiedzialność sprawcy, który zbiegł z miejsca wypadku, czy kierował po spożyciu alkoholu lub środków odurzających, to na uboczu wciąż pozostały kwestie brawury, czy agresji uczestników ruchu drogowego.
- Sprawa Łukasza Ż. Ojciec jednego z aresztowanych: to jakiś koszmar
- Nie zatrzymał się do kontroli, wyciągnęli go oknem. Nagranie z pościgu
- Trójmiasto. Nastolatek jechał ponad 150 km/h. Tragiczny finał pościgu
- Zwiększenie wymiaru kar jest rozwiązaniem zdecydowanie prostszym niż wprowadzenie nowego typu przestępstwa. W przeprowadzonym przed sądem postępowaniu zostanie wykazane, w jaki dokładnie sposób te reguły naruszono - zaznaczył mecenas.
W jego opinii zwiększenie górnej granicy wymiaru kary pozwoliłoby więc sądowi na bardziej adekwatne, niż obecnie, dostosowanie kary w takich przypadkach jak wypadek na Trasie Łazienkowskiej.
Obecnie podstawowa górna granica za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym wynosi 8 lat. - W moim odczuciu zmiany są konieczne, aby odpowiednio reagować na tak dramatyczne zdarzenia spowodowane czystą agresją drogową - ocenił mec. Paluszek.
PAP/mg
REKLAMA
REKLAMA