11 zarzutów dla posła Mejzy. Jest wniosek o uchylenie immunitetu

Nieprawdziwe informacje lub ich zatajanie w oświadczeniach majątkowych - to zarzuty, jakie wobec Łukasza Mejzy sformułowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Jest ich łącznie jedenaście - poinformował prokurator Robert Kmieciak. Prokuratura złożyła już wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS.

2024-10-16, 14:27

11 zarzutów dla posła Mejzy. Jest wniosek o uchylenie immunitetu
Prokuratura sformułowała 11 zarzutów, które zamierza postawić posłowi Mejzie. Foto: Marcin Obara/PAP

- Mam nadzieje, że wniosek zostanie rozpatrzony szybko i pan poseł Mejza będzie miał możliwość zaprezentowania swojej linii obrony - powiedział prokurator Kmieciak. Poinformował też o złożonym wniosku dotyczącym uchylenia immunitetu posła.

11 przestępstw

Sam Mejza zapowiedział, że rozważa zrzeczenie się immunitetu, ale podejmie decyzję po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratury. Sprawa, w której prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu posłowi PiS dotyczy podejrzenia popełnienia 11 przestępstw związanych z oświadczeniami majątkowymi. Chodzi o okres 2021-2024 r. Za zarzucane posłowi przestępstwa grozi do 8 lat więzienia.

W marcu przeprowadzono oględziny mieszkania posła Mejzy. - Czynności zostały wykonane w mieszkaniu posła przez policję - powiedziała Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Prokuratura otrzymała również dokumentację z Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz urzędu skarbowego. - Analiza dokumentów dała podstawę do stwierdzenia, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez posła - powiedziała prok. Antonowicz.

Nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych

W trzech sprawach chodzi o podejrzenie podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych złożonych przez Mejzę jako sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a następnie wiceministra sportu. Jedna sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązku zgłoszenia przez posła Mejzę jako funkcjonariusza publicznego wymaganych informacji nie później niż w ciągu 30 dni do rejestru prowadzonego przez marszałka Sejmu. Siedem zarzutów dotyczy podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w złożonych oświadczeniach majątkowych.

REKLAMA

- Składniki majątkowe nie zostały ujawnione wszystkie, bądź zostały ujawnione nieprawidłowo. Ze względu na dobro śledztwa nie podajemy szczegółowych informacji - powiedział prokurator Kmieciak.

"Nagonka polityczna"

W ubiegły czwartek poseł Mejza odwiedził gabinet marszałka Sejmu, aby zapoznać się z dokumentami w swojej sprawie i - jak powiedział dziennikarzom - "dowiedzieć się, jak sprawa będzie wyglądała proceduralnie". Wyraził przekonanie, że sprawa zostanie wyjaśniona, a on oczyszczony z potencjalnych zarzutów. - To jest tylko zwykła nagonka polityczna, polowanie na czarownice. Jestem przekonany, że przejadę się po tych wszystkich oskarżeniach wyssanych z palca, jak walec - powiedział dziennikarzom.

Czytaj także:

PAP/łp

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej