Posłom odmówił, śledczym zeznawał. Nowe ustalenia ws. Zbigniewa Ziobry
Zaledwie dzień po tym, jak Zbigniew Ziobro nie stawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa i nie przedstawił usprawiedliwienia, pojawił się w sieradzkiej prokuraturze - ujawnił Onet. Były minister sprawiedliwości zeznawał tam w charakterze świadka.
2024-10-17, 14:03
Zbigniew Ziobro zeznawał w sieradzkiej prokuraturze w śledztwie, w którym ma status pokrzywdzonego. Chodzi o postępowanie w sprawie okoliczności przeszukań w domu małżonków Ziobro. Informacje te potwierdziła Onetowi rzeczniczka sieradzkiej prokuratury okręgowej prokurator Jolanta Szkilnik.
14 października, gdy Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa, jej przewodnicząca Magdalena Sroka poinformowała, że został on skutecznie poinformowany o terminie, nie przesłał usprawiedliwienia swojej nieobecności. Nie dostarczył też zwolnienia lekarskiego. Tego dnia rano Ziobro zamieścił natomiast na platformie X wpis, w którym zarzucił premierowi, że przez niego musiał ujawnić chorobę nowotworową. Do postu załączył drastyczne zdjęcia i film ze szpitala.
Komisja postanowiła przegłosować wniosek o nałożenie kary na Zbigniewa Ziobro. Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela złożył wniosek o wystąpienie do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie grzywny na Zbigniewa Ziobrę.
Zdaniem biegłego Ziobro może zeznawać
Ziobro był wcześniej dwukrotnie wzywany, by zeznawać przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Usprawiedliwiał wówczas swoją nieobecność na przesłuchaniu przekazując zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego.
REKLAMA
Pod koniec września do komisji wpłynęła opinia biegłego lekarza w sprawie możliwości przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości, który ocenił, że stan Ziobry pozwala mu na zeznawanie przed komisją.
Ziobro miał złożyć zeznania dot. sprawę zakupu i wykorzystania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości, którym - jako minister sprawiedliwości - zarządzał.
Zobacz także: Ziobro ponownie wezwany przed komisję. Brejza: skończył się czas kasty "nadobywateli"
IAR, Onet, paw/
REKLAMA