Ziobro zabrał głos. "Żaden biegły mnie nie badał"
Zbigniew Ziobro nie kryje zaskoczenia słowami przewodniczącej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdaleny Sroki, która stwierdziła, że według opinii biegłego lekarza były minister sprawiedliwości może zeznawać. "Żaden biegły mnie nie badał" - napisał Ziobro na portalu X. Do sprawy odniosła się już Prokuratura Krajowa.
2024-09-24, 17:05
Były szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że żaden biegły nie tylko go nie badał, ale "nawet z nim nie rozmawiał". Przekazał, że "ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do niego o aktualną dokumentację medyczną".
Polityk, który zmaga się z nowotworem, podkreślił, że leczy się w kilku ośrodkach, także poza Polską.
Wyjaśnił, że obecnie przechodzi "bardzo intensywną rehabilitację". "To mocno wyczerpujące, ale jestem dobrej myśli" - dodał Zbigniew Ziobro.
Prokuratura: mamy dokumentację, biegły ją zna
Do wpisu Ziobry odniósł się rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak poinformował, biegły otrzymał dokumentację, którą prokuratura uzyskała z pięciu (krajowych) placówek medycznych, w których leczy się były minister sprawiedliwości.
REKLAMA
- To do biegłego należy ocena, czy ta dokumentacja była wystarczająca - wyjaśnił prok. Nowak, dodając, że "biegły uznał, iż badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja nie są mu potrzebne do wydania opinii".
Posłuchaj
Przemysław Nowak podkreślił, że "prokurator nie kontaktował się ze Zbigniewem Ziobrą, gdyż nie było takiej potrzeby".
Zaznaczył ponadto, że biegły "nie wnosił o przebadanie polityka", ponieważ "dokumentację uzyskano bezpośrednio z placówek medycznych". Wskazał, że jest to "standardowa procedura".
REKLAMA
Sroka: w tym tygodniu wyznaczymy termin
Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka poinformowała w poniedziałek, że biegły lekarz przekazał opinię, według której były minister sprawiedliwości może stawić się przed komisją.
Posłuchaj
- Termin zostanie wyznaczony w tym tygodniu - powiedziała posłanka PSL. Wyjaśniła, że komisję będą obowiązywać określone warunki. Mowa m.in. o ograniczeniu czasowym - przesłuchanie może trwać maksymalnie dwie godziny.
- Bosacki o aferze Pegasusa: mam nadzieję, że świadkowie pójdą po rozum
- Pegasus był używany nielegalnie. Śliz: nie posiadał akredytacji ABW
- Przesłuchanie Czerwińskiej. "Nie wiedziałam, że środki pójdą na zakup Pegasusa"
łl/polskieradio24.pl, IAR, PAP
REKLAMA