Makabryczne sceny w Stalowej Woli. Ciało zmarłej wypadło z karawanu
Na jednej z ulic w Stalowej Woli z karawanu wypadły zwłoki kobiety. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia. Z kolei zakład pogrzebowy, będący właścicielem samochodu, wydał w tej sprawie oświadczenie.
2024-10-19, 13:50
Kom. Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji potwierdziła, że sytuacja miała miejsce w piątek ok. godz. 19. Funkcjonariusze nie zostali powiadomieni o wstrząsających scenach, jednak pojawili się na miejscu po medialnych doniesieniach.
- Po informacjach, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, funkcjonariusze udali się na miejsce. Nie było już zwłok ani karawanu, jednak świadkowie potwierdzili, że doszło do takiej sytuacji - poinformowała.
Policyjne śledztwo toczy się w kierunku art. 262 Kodeksu karnego, czyli zbezczeszczenia zwłok.
Świadek myślał, że ktoś ją potrącił
O całej sytuacji świadek poinformował portal stalowemiasto.pl. Jak czytamy, "jadący ulicą samochodem mężczyzna nagle zobaczył na szybie swojego auta prześcieradło. To zsunęło się za chwilę i jego oczom ukazała się leżąca na jezdni kobieta. Kierowca pomyślał, że ktoś ją właśnie potrącił, ale okazało się, że (...) przewożący zwłoki karawan po prostu zgubił ciało zmarłej".
REKLAMA
Zakład pogrzebowy wyjaśnia
Zgodnie z oświadczeniem, które wydał w tej sprawie zakład pogrzebowy, w samochodzie, którym przewożono zmarłą, miało dojść do nagłej, "niespodziewanej awarii technicznej elektrozaczepu tylnej klapy".
Jak podkreślono, zakład bierze pełną odpowiedzialność za sytuację i wyraża głęboki żal. Zapewniono, że zostanie przeprowadzona dokładna kontrola techniczna wszystkich pojazdów należących do firmy.
- Pożar domu jednorodzinnego. Zginął mężczyzna
- 30-latek przyszedł do pracy. W sortowni śmieci doszło do tragicznego wypadku
- "Dzień dobry, jestem poszukiwany". Policjanta zamurowało [WIDEO]
PAP/egz/wmkor
REKLAMA
REKLAMA