Wojny narkotykowe we Francji. Strzelanina, setki osób z bronią na ulicach
Co najmniej pięć osób zostało rannych w strzelaninie w Poitiers we wschodniej Francji. Do wymiany ognia doszło wieczorem. Francuskie MSW informuje dziś o walkach z udziałem setek osób związanych z handlem narkotykowym.
2024-11-01, 11:12
Do zdarzenia doszło w północnej dzielnicy Poitiers. Najpierw padły strzały wokół restauracji, a potem doszło do ulicznych walk z użyciem broni palnej.
- Uczestniczyło w tym kilkaset osób. W raporcie prefekta jest mowa o 400-600 osobach - poinformował szef MSW Bruno Retailleau.
Posłuchaj
Walki ustały dopiero po interwencji sił żandarmerii i policji. Wśród pięciu rannych są co najmniej trzy osoby nieletnie, w tym piętnastoletni chłopak, który został postrzelony w głowę. Trafił do szpitala w krytycznym stanie, walczy o życie.
REKLAMA
- To jest oczywiście związane z handlem narkotykowym. Myślę, że osiągnęliśmy krytyczny punkt - ocenia szef MSW, ostrzegając przed "meksykanizacją" kraju.
Wojny karteli narkotykowych
W ostatnich latach w wielu francuskich miastach rozpętała się wojna karteli narkotykowych. Dotknięte są nią duże metropolie - szczególnie Marsylia - ale też prowincjalne miasta.
W ubiegłym tygodniu szerokim echem odbiła się strzelanina w Rennes, w Bretanii. 5-letnie dziecko zostało dwukrotnie trafione w głowę. Chłopiec wciąż walczy o życie.
REKLAMA
***
***
IAR/in./
REKLAMA