Dramatyczne skutki powodzi w Hiszpanii. Nie żyje ponad 200 osób
Ponad 200 ofiar śmiertelnych, z czego większość tylko w jednym regionie - to tragiczny bilans powodzi w Hiszpanii. Pomoc i wsparcie dla kraju zapowiedziała już Unia Europejska.
2024-11-01, 15:00
W ostatnim czasie niszczycielska powódź przetoczyła się przez południowo-zachodnią Polskę, pozbawiając wielu ludzi dachu nad głową i dorobku życia. Odbudowa zalanych miejscowości wciąż trwa i na razie nie wiadomo, kiedy się zakończy. Teraz z niebezpiecznym żywiołem walczy Hiszpania.
- Supertajfun przybiera na sile. Wielka mobilizacja na Tajwanie
- Odwołane loty, zamknięte fabryki i ewakuacja. Kataklizm uderzył w Japonię
W hiszpańskiej prowincji Walencja, przez którą w środę przetoczyły się gwałtowne powodzie, odnotowano już 202 ofiary śmiertelne - przekazała agencja EFE, powołując się na lokalne władze. Liczba ta jednak może się zmienić, ponieważ wciąż trwają poszukiwania zaginionych.
Hiszpania walczy z powodzią. Nie żyje już ponad 200 osób
Hiszpańskie media informowały, że w piątek liczba śmiertelnych ofiar powodzi wyniosła 158. 155 z nich zginęło w samej Walencji. Nowy, tragiczny bilans wynosi 205 osób, w tym 202 we wspomianym regionie. Najwięcej ciał znaleziono w miejscowości Paiporta. W kraju od czwartku ogłoszono trzydniową żałobę narodową.
REKLAMA
Wspólnoty autonomiczne wysyłają zaś sprzęt i ludzi na zniszczone tereny. W piątek hiszpański rząd wysłał do Walencji dodatkowych 500 żołnierzy ze specjalnej jednostki ratowniczej (UME) do pomocy poszkodowanym i oczyszczania miast. Obecnie pracuje tam łącznie 1,7 tysiąca żołnierzy, ale ministra obrony Margarita Robles już zapowiedziała, że jeśli będzie taka konieczność, na zalane tereny wysłanych może być nawet 100 tysięcy żołnierzy.
Ludzie walczą z żywiołem. Zalane domy, śmieci na ulicach, zniszczone samochody
W mediach społecznościowych pojawiają się liczne zdjęcia mieszkańców, którzy sprzątają zabłocone ulice, śmieci i zniszczone samochody. Prasa pisze o "fali solidarności" mieszkańców prowincji. Publikuje nagrania setek ludzi, którzy z żywnością, wodą i łopatami idą na pomoc poszkodowanym. Władze przestrzegają jednak, by ze względów bezpieczeństwa nie przemieszczać się do miejscowości doświadczonych przez żywioł i nie utrudniać działania służbom ratunkowym.
Kondolencje oraz wyrazy wsparcia płyną do Hiszpanii z różnych stron świata, również z Polski. Z kolei w środę pomoc dla walczących z powodzią Hiszpanów zapowiedziała Unia Europejska. Papież Franciszek zaś w piątek prosił o modlitwę za mieszkańców Walencji.
REKLAMA
Armagedon pogodowy w Hiszpanii
Wciąż niebezpiecznie jest na wschodzie kraju, w Tarragonie, gdzie szaleją burze. Gwałtowne zjawiska pogodowe nie omijają również Andaluzji na południu Hiszpanii oraz Balearów. W Jerez w prowincji Kadyks w południowo-zachodniej Hiszpanii prewencyjnie ewakuowano w czwartek 300 rodzin w związku z ryzykiem wylania rzeki Guadalete. W piątek ponad 200 osób szczęśliwie wróciło do domów.
Wiele dróg na Balearach, w Huelvy w Andaluzji, Castellon i Walencji pozostaje zamkniętych.
Powód? Zmiany klimatyczne
Co jest powodem kataklizmu? Gwałtowne burze, powodzie i podtopienia to skutek zjawiska atmosferycznego określanego w Hiszpanii jako DANA (depresion aislada en niveles altos). O DANA mówimy wtedy, gdy zimne powietrze spotyka się nad Morzem Śródziemnym z ciepłym i wilgotnym powietrzem, prowadząc do ekstremalnych zjawisk pogodowych - jak np. burze, a nawet tornada i powodzie.
REKLAMA
Nie jest też zaskoczeniem prognoza ekspertów, którzy twierdzą, że DANA to efekt szeroko pojętej zmiany klimatycznej, zachodzącej na całym świecie. Ale problem jest także nieodpowiednie zagospodarowania terenu w Walencji - m.in. stawiania budynków na terenach zalewowych. Szczególnie zagrożone powodziami jest hiszpańskie wybrzeże.
Źródła: EFE/PAP/X.com
REKLAMA