WTA Finals. Iga Świątek - Barbora Krejcikova. Niesamowity powrót Świątek. Polka zaserwowała kibicom thriller
Iga Świątek wygrała z Czeszką Barborą Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2 w pierwszej kolejce turnieju WTA Finals. Polka powróciła do gry po dwóch miesiącach i choć mecz nie zaczął się w wymarzony sposób, zdołała odwrócić losy spotkania, którym rozpoczęła prestiżową imprezę.
2024-11-03, 16:20
Spotkanie trwało dwie godziny i 32 minuty.
To był piąty w historii mecz między tymi zawodniczkami i trzecie zwycięstwo Świątek. Początkowo nic jednak nie zapowiadało jej wygranej.
To Krejcikova zaczęła lepiej
Polka została przełamana już w gemie otwarcia i jak się okazało, tyle Krejcikovej wystarczyło, aby wygrać pierwszego seta. Czeszka co prawda musiała później bronić trzech break pointów, ale wyszła z opresji.
Po przegranej partii Świątek tradycyjnie udała się na przerwę toaletową, jednak początkowo nie przyniosło to poprawy. Drugiego seta Krejcikova zaczęła jeszcze lepiej, dwukrotnie uzyskała przełamanie i prowadziła 3:0.
Jak się później okazało był to moment przełomowy, bo cztery kolejne gemy padły łupem Świątek. Polka przejęła inicjatywę, w 12. gemie ponownie przełamała rywalkę, co pozwoliło jej wyrównać stan meczu.
Wielki powrót Igi Świątek
Set trzeci to już całkowita dominacja pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Świątek po kilkunastu minutach prowadziła w nim 5:0. Zryw Krejcikovej i odrobienie jednego przełamania na niewiele się zdało.
- Początkowo byłam trochę zardzewiała, ale w końcu złapałam właściwy rytm. To nie jest tak, że coś konkretnego w grze zmieniłam. Musiałam być cierpliwa, bo na treningach takich problemów nie miałam i wiedziałam, że to jest coś, co tkwi we mnie. Cieszę się, że znalazłam sposób, aby wygrać - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
WTA Finals to turniej dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu. Krejcikova w rankingu WTA Race była dopiero 12., ale prawo startu dał jej triumf w wielkoszlemowym Wimbledonie.
Pierwszy mecz od dawna
To był pierwszy mecz Świątek od dwóch miesięcy. Poprzedni miał miejsce 4 września, gdy w 1/4 finału US Open przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą. Polka zmęczona sezonem, bardziej wymagającym niż zwykle z powodu igrzysk olimpijskich, nie tylko zrobiła sobie przerwę, ale również zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim, który był jej trenerem od 2022 roku. Nowym został Wim Fissette, który w niedzielę oficjalnie w tej roli zadebiutował.
Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 9 listopada finale.
W tej samej grupie co Polka i Czeszka są jeszcze Amerykanki Coco Gauff (3.) i Jessica Pegula (6.), które zmierzą się ze sobą jeszcze w niedzielę.
Pierwsze mecze "Grupy Fioletowej" rozegrano w sobotę. Liderka światowego rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka wygrała z mistrzynią olimpijską Chinką Qinwen Zheng (7.) 6:3, 6:4, a mająca polskie korzenie Włoszka Jasmine Paolini (4.) pokonała reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę (5.) 7:6 (7-5), 6:4.
Posłuchaj
Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 9 listopada finale.
REKLAMA
Tak relacjonowaliśmy mecz na żywo:
RELACJA LIVE
REKLAMA