Podsumowanie kampanii w USA. Winiarski: zwrot ku centrum i młodym
Zarówno demokraci jak i republikanie zdają sobie sprawę, że wybory wygrywa się dzięki mobilizacji twardego elektoratu i przyciągnięciu niezdecydowanych - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz i amerykanista Tomasz Winiarski. Stąd, tłumaczył, wyraźny skręt ku politycznemu centrum i twórcom internetowym w tegorocznej kampanii.
2024-11-03, 19:55
W Stanach Zjednoczonych obserwujemy zwrot Partii Demokratycznej w lewą stronę, na pozycje socjaldemokratyczne, co jest ewenementem dla amerykańskiej specyfiki - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz i amerykanista Tomasz Winiarski. Zwrócił uwagę, że to ewenement, bowiem przez lata, nawet liberalni Amerykanie unikali słowa "socjalizm", jedynie Bernie Sanders otwarcie mówił o byciu socjalistą.
- Amerykańskie wybory prezydenckie wygrywa się w oparciu o dwa mechanizmy - mobilizację własnego, nieraz twardego elektoratu i przyciągnięcia wyborców niezdecydowanych, niezależnych. Ci, choć stanowią niewielki odsetek, mają możliwość rozstrzygania o wyniku wyborów, szczególnie, jeśli wyścig jest niezwykle wyrównany. Zbyt radykalne poglądy, nieważne, czy lewicowe, czy prawicowe, mogą tych umiarkowanych wyborców odstraszać - dodał.
Zwrot ku politycznemu centrum
W ocenie gościa Polskiego Radia 24, Kamala Harris jest utożsamiana "ze skrajnym skrzydłem partii demokratycznej", o czym świadczy historia jej postulatów politycznych i wypowiedzi z poprzednich lat. Teraz natomiast, "Kamala Harris próbowała przypudrować swój prawdziwy wizerunek polityczny i pokazać wyborcom, że jest bardziej wybieralna, że jest bliżej pozycji centrowych".
Posłuchaj
- Podobnie J.D. Vance, który jest raczej politykiem mocno prawicowym, w czasie debaty wiceprezydenckiej próbował schodzić w kierunku centrum. Być może po to, by przekonać wyborców niezdecydowanych, oscylujących na granicy centroprawicy i centrolewicy - oceniał Tomasz Winiarski.
REKLAMA
Kluczowe dotarcie do młodych
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę na rolę internetu w kampanii wyborczej i wpływ celebrytów na decyzje polityczne Amerykanów. Argumentował, że najmłodsze pokolenie wyborców jest skłonne uzależniać decyzję o udziale w życiu politycznym od tego, co zrobią ich rówieśnicy, zaś piosenkarze i aktorzy, w dużej mierze, jasno deklarują poparcie dla obecnej wiceprezydent.
Czytaj także:
- Wybory w USA. Jak zagłosują kluczowe stany? Niespodzianka w nowym sondażu
- Tusk o wyborach w USA: przyszłość Europy zależy głównie od nas
- Wybory w USA. Trump i Harris promują się w polonijnej prasie
- Kamala Harris jest przedstawiana przez wiele lewicowo-liberalnych mediów jako kandydatka bardziej cool. Ale o głosy młodego elektoratu muszą walczyć oba sztaby, stąd Donald Trump pojawia się u influencerów i youtuberów. Amerykańscy politycy walczący o Biały Dom rozumieją, że muszą być zaprzyjaźnieni z nowymi technologiami, by dotrzeć do młodych wyborców - argumentował Tomasz Winiarski.
Wybory w USA odbędą się we wtorek, 5 listopada.
***
Audycja: RadioStany
Prowadzący: Jan Białostocki
Gość: Tomasz Winiarski (dziennikarz, amerykanista)
Data emisji: 3.11.2024
Godzina emisji: 18.33
REKLAMA
Polskie Radio 24/ mbl
REKLAMA