Michał Probierz wyciąga wnioski z porażek z potęgami? "Rywalizujemy jak równy z równym"

Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał, że, wie, co zrobić, Biało-Czerwoni grali jeszcze lepiej z mocnymi rywalami. - Już dzisiaj rywalizujemy z nimi jak równy z równym. Brakuje nam tylko stabilizacji w niektórych momentach meczów - przyznał podczas zjazdu PZPN.

2024-11-06, 17:52

Michał Probierz wyciąga wnioski z porażek z potęgami? "Rywalizujemy jak równy z równym"
Michał Probierz uważa, że reprezentacja Polski jest już w stanie rywalizować z czołowymi drużynami świata. Foto: PAP/Leszek Szymański

Probierz, którzy we wrześniu 2023 roku zastąpił na stanowisku selekcjonera Fernando Santosa, był w środę jednym z gości Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego Delegatów PZPN w Warszawie.

Podczas wystąpienia podziękował za zaufanie prezesowi Cezaremu Kuleszy i zarządowi PZPN. Przy okazji po raz kolejny wspomniał o potrzebie zmiany pokoleniowej w reprezentacji.

- Przejęliśmy reprezentację w trudnym momencie. Mogliśmy zagrać tylko trzy towarzyskie mecze, w tym jeden przed barażami o Euro 2024. Niewiele więc było czasu na zmianę pokoleniową, która musi następować. W marcu były już baraże o awans. Chcieliśmy na turnieju w Niemczech wypaść zdecydowanie lepiej, mimo trudnej grupy, ale... zabrakło nam jeszcze trochę. Dlatego tym bardziej dziękuję prezesowi i zarządowi za wsparcie przed meczem z Francją (wówczas poinformowano, że Probierz pozostanie selekcjonerem - przyp. red.) - powiedział 52-letni szkoleniowiec.

We wrześniu jego podopieczni rozpoczęli udział w Lidze Narodów. Najpierw rozegrali dwa wyjazdowe mecze - pokonali Szkocję 3:2 i przegrali z Chorwacją 0:1. Natomiast w październiku odbyły się dwa spotkania w Warszawie. Biało-czerwoni ulegli Portugalii 1:3, a następnie zremisowali z Chorwacją 3:3.

REKLAMA

Pierwsze spotkania nie były udane i pojawiło się trochę wątpliwości wokół reprezentacji, jednak ostatnie spotkanie i godny uwagi comeback z Chorwacją wyraźnie poprawił nastroje i pokazał, że Polaków stać na więcej.

- Gramy z zespołami z europejskiego topu. To dla nas weryfikacja, wprowadzamy młodych piłkarzy. Wiemy, co nas czeka i co musimy zrobić, żebyśmy w najbliższym czasie grali z takimi zespołami jeszcze lepiej. Ale już dzisiaj rywalizujemy z nimi jak równy z równym. Brakuje nam tylko stabilizacji w niektórych momentach meczów. Potrafimy być groźni dla najlepszych - stwierdził Probierz.

Jak wyliczył, w ciągu ponad roku pracy z reprezentacją dał szansę gry 44 zawodnikom.

REKLAMA

- Na pewno przez ten okres mogliśmy uniknąć kilku porażek, ale wiemy, jakie są nasze mankamenty. W czasie mojej dotychczasowej kadencji wystąpiło w kadrze 44 piłkarzy, a łącznie było 51 na zgrupowaniach. Teraz doszła grupa piłkarzy, która też ma szansę debiutu. W ostatnim czasie gościliśmy głównie na polskich stadionach, żeby jeszcze kogoś poszukać do reprezentacji. Wiadomo, że niektórzy potrzebują trochę więcej czasu - podkreślił Probierz.

W środę selekcjoner wysłał powołania na listopadowe zgrupowanie, podczas którego kadra zagra z Portugalią i Szkocją.

Mówiąc o utalentowanych zawodnikach, wspomniał m.in. o tym, że obecnie kontuzjowany jest Michael Ameyaw, ale gdy wyzdrowieje, znów dostanie szansę w reprezentacji.

- Ci młodzi piłkarze mają być w przyszłości wiodącymi zawodnikami w reprezentacji. Ale musimy tych graczy wprowadzać umiejętnie. Teraz przed nami dwa kolejne mecze - z Portugalią w Porto i Szkocją w Warszawie. Przy okazji ponownie zwracam uwagę na potrzebę powstania bazy treningowej dla reprezentacji Polski - dodał.

REKLAMA

Selekcjoner - m.in. z obawy o stan boisk późną jesienią w Warszawie i okolicach - zdecydował, że do meczu z Portugalczykami (15 listopada) kadra będzie przygotowywać się w Porto.

Czytaj także:

ps, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej