Rosjanie wystrzelani jak kaczki. Szturmowcy wpadli w zasadzkę

Rosjanie próbują przedrzeć się przez ukraińskie linie obronne nad rzeką Żerebiec na północy obwodu donieckiego. W sieci pojawiło się nagranie obrazujące, jak wiele ich to kosztuje. Pancerna kolumna szturmowa armii Putina wpadła w zasadzkę i została zasypana pociskami przeciwpancernymi.

2024-11-07, 12:45

Rosjanie wystrzelani jak kaczki. Szturmowcy wpadli w zasadzkę
Kadr z nagrania potyczki SZU w Ternach. Foto: bayraktar_1love/X

Wojska rosyjskie posuwają się wzdłuż rzeki Żerebiec na północy obwodu donieckiego, nacierając na pozycje Ukraińców w miejscowości Terny i Zariczne. Liczą, że po ich zdobyciu będą mogły skręcić na zachód i ruszyć w kierunku miasta Łyman. To ostatnie stanowi część łańcucha strategicznych z punktu widzenia obrońców miejscowości w regionie, do których zalicza się między innymi wysunięty na południowy-wschód Siewiersk.


Rosjanom zależy na likwidacji ukraińskiego przyczółka w ich pozycjach, na którego szpicy znajduje się Siewiersk  Rosjanom zależy na likwidacji ukraińskiego przyczółka w ich pozycjach, na którego szpicy znajduje się Siewiersk (Fot. ISW)

Marsz Rosjan na tym odcinku próbują między innymi powstrzymać dwie brygady zmechanizowane Sił Zbrojnych Ukrainy – 60. i 66. W ostatni weekend, najpewniej w niedzielę, w kierunku ich pozycji w okolicach wsi Terny ruszyła rosyjska grupa szturmowa z 283. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych.

Kilka wozów bojowych piechoty armii Putina, najpewniej wypełnionych żołnierzami, nie ujechało za daleko. Wpadli pod ostrzał Ukraińców. W stronę Rosjan wystrzelono amerykańskie pociski przeciwpancerne Javelin oraz ukraińskie Stugna-P. Jak podaje dziennikarz David Axe, który analizował nagranie z potyczki opublikowane przez SZU, w starciu zniszczono co najmniej cztery pojazdy pancerne. Najpewniej przy okazji mogło zginąć lub odnieść rany kilkudziesięciu piechurów, którzy się w nich znajdowali.

Czytaj także:

Ukraińcy są w odwrocie. Największe straty od roku

Mimo takich pojedynczych sukcesów, ukraińska armia znajduje się w odwrocie. Jak przekazał ukraiński serwis OSINT-owy Deep State, rosyjskie wojska zajęły w październiku ok. 490 km kw. terytorium Ukrainy. To najwięcej w całym 2024 r., a także od rozpoczęcia rosyjskiej kontrofensywy w październiku 2023 r.

Serwis DeepState zwraca uwagę, że choć rosyjskie zdobycze terytorialne w ubiegłym miesiącu były największe na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy, to znacznie istotniejsze są m.in. potencjał wojskowo-przemysłowy czy wyszkolenie żołnierzy, a przede wszystkim racjonalne wykorzystanie potencjału ludzkiego. "Niestety to ostatnie staje się naszym słabym punktem" - zauważa serwis.

Analitycy DeepState wskazują zarazem, że Rosjanie wyciągnęli wnioski z wcześniejszych błędów i obecnie ich pułki i brygady mają więcej czasu na szkolenie personelu. W efekcie duża liczba ludzi pozwala wrogowi na regularne rotacje zasobami ludzkimi. "Dla ukraińskich sił zbrojnych wymiana brygady, która pozostaje na froncie od 24 lutego 2022 r., może być problemem" - zauważa serwis.

REKLAMA

"Obszar utraconego terytorium jest z pewnością ważny, ale zdecydowanie nie jest jedynym parametrem oceny skuteczności armii. Jeśli w październiku 2022 r. wróg atakował Nowomychajliwkę (rejon pokrowski w obwodzie donieckim – red.) czterema pełnymi kompaniami, to teraz jest to dla niego bardzo kosztowne" - podsumowali analitycy DeepState.

David Axe/Forbes/Deep State/WR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej