Najpierw uścisk dłoni. Potem Trump dziękuje Bidenowi

Urzędujący przywódca Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyjął w Białym Domu Donalda Trumpa. - Polityka jest trudna i w wielu przypadkach nie jest to zbyt przyjemny świat. Dzisiaj jest przyjemny i bardzo to doceniam - powiedział prezydent elekt.

2024-11-13, 17:39

Najpierw uścisk dłoni. Potem Trump dziękuje Bidenowi
Spotkanie Biden-Trump w Białym Domu. Foto: Evan Vucci/Associated Press/East News

Reprezentant republikanów, który zwyciężył w wyborach prezydenckich, podziękował Joe Bidenowi za zapewnienie o płynnym przekazaniu władzy.

- Polityka jest trudna i w wielu przypadkach nie jest to zbyt przyjemny świat. Dzisiaj jest przyjemny i bardzo to doceniam - powiedział Donald Trump po tym, jak politycy uścisnęli sobie dłonie w Gabinecie Owalnym. - Przejmowanie władzy jest tak płynne, jak to tylko możliwe - oświadczył również.

Ani Trump, ani Biden nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy. Podczas prywatnej części spotkania Joe Biden ma przekonywać Donalda Trumpa, by nie porzucał Ukrainy. Zapowiedzieli to wcześniej współpracownicy urzędującego prezydenta.

Biden "wierzy w normy"

Podobne spotkania ustępującego z wkrótce obejmującym urząd prezydentem są tradycją w Stanach Zjednoczonych (choć sam Trump w 2020 r. z Bidenem się nie spotkał).

REKLAMA

Rzeczniczka Białego Domu, odnosząc się do zaproszenia wystosowanego przez Bidena, stwierdziła, że urzędujący jeszcze szef amerykańskiego państwa wierzy w normy, instytucje i pokojowy transfer władzy.

Posłuchaj

Prezydent USA przyjął w Białym Domu prezydenta elekta. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:38
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Trump: wygramy w Nowym Jorku i Kalifornii

Wcześniej podczas spotkania z przedstawicielami Izby Reprezentantów w hotelu Hyatt w Waszyngtonie Trump podkreślał historyczny charakter swojego wyborczego zwycięstwa, twierdząc, że były to najważniejsze wybory od 129 lat.

Zapowiedział, że w następnych wyborach republikanie wygrają w liberalnych bastionach takich jak Nowy Jork i Kalifornia.

REKLAMA

ms/IAR, Reuters, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej