Zakłócenia na Bałtyku, uszkodzono strategiczny kabel. "Celowe działanie"
Na Bałtyku między Helsinkami a Rostockiem został uszkodzony podmorski kabel telekomunikacyjny. Fiński dostawca sieci światłowodowych, Cinia podkreśla, że na razie nie można mówić o sabotażu, ale nie wyklucza tej wersji zdarzeń. Na miejsce płynie już specjalny statek naprawczy z Francji. Do podobnej awarii doszło też w niedzielę.
2024-11-18, 20:00
Zakłócenia przesyłu zarejestrowano w poniedziałek nad ranem. Przyczyna awarii nie jest na razie znana. Według głównych krajowych operatorów telekomunikacyjnych, zdarzenie - jak dotąd - nie miało wpływu na transmisję danych i świadczenie usług.
Kabel został przerwany mniej więcej w połowie długości na odcinku biegnącym przez szwedzką strefę ekonomiczną, na wschód od południowych wybrzeży wyspy Olandia.
Obecnie nie można zakładać, że doszło do sabotażu, ale prawdopodobnie kabel mógł zostać uszkodzony w wyniku uderzenia, a celowego działania nie można wykluczyć - przekazały władze Cinia.
Niemcy i Francja wydały oświadczenie
Awaria wywołała reakcję Niemiec i Finlandii. "Nasze bezpieczeństwo europejskie jest zagrożone nie tylko w wyniku agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie, ale także w wyniku wojny hybrydowej prowadzonej przez złośliwych aktorów" - stwierdzili we wspólnym oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych obu krajów.
REKLAMA
- Przerwanie kabla jest raczej wynikiem celowego działania niż wypadku - ocenił Yle Tapio Frantti, profesor cyberbezpieczeństwa na Uniwersytecie w Jyväskylä. Jak podkreślił, w takich sytuacjach nasuwa się pytanie, kto mógłby mieć motyw, aby zrobić coś takiego. Jego zdaniem kimś takim może być Rosja.
Statek naprawczy przypłynie z Francji. Wstępnie szacowany termin naprawy, to od kilku do kilkunastu dni.
Kabel C-Lion 1 o długości ok. 1173 km, położony na dnie Bałtyku, został oddany do użytku w 2016 r. Łączy Europę Środkową z Finlandią, innymi krajami skandynawskimi oraz Azją.
Lokalne media przypominają, że kabel biegnie tą samą trasą co gazociąg Nord Stream.
REKLAMA
Nie jedyna taka awaria
Z kolei w niedzielę rano uszkodzony został kabel komunikacyjny biegnący przez Morze Bałtyckie między Szwecją a Litwą - poinformował Andrius Šemeškevičius, dyrektor ds. technologii w firmie telekomunikacyjnej "Telia Lietuva".
"Kabel został przerwany w niedzielę rano, około godziny 10 czasu litewskiego. Systemy natychmiast zgłosiły utratę połączenia. Rozpoczęto dochodzenie, podczas którego ustalono, że kabel jest uszkodzony" - powiedział A. Šemeškevičius w poniedziałkowy wieczór w wywiadzie dla telewizji LRT.
Według niego, w wyniku incydentu przepustowość internetu zmniejszyła się o jedną trzecią, ponieważ "Telia" przesyła połączenie internetowe ze Szwecji trzema kablami. Rzecznik "Telia" Audrius Stasiulaitis w rozmowie z agencją BNS zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, czy kabel został jedynie uszkodzony, czy całkowicie przerwany.
PAP, "Ilta Sanomat", paw/
REKLAMA
REKLAMA