Sabotaż na Bałtyku, Rosja drwi w żywe oczy. "Wina ryby"
Zdaniem szefa komisji obrony Dumy Państwowej Andrieja Kartapołowa, kable biegnące przez Morze Bałtyckie, zostały uszkodzone przez rybę piłę. Poszkodowane kraje podejrzewają rosyjski sabotaż.
2024-11-21, 16:28
- Myślę, że to ryba piła - powiedział Kartapołow pytany przez dziennikarzy o przyczyny uszkodzenia kabli.
Również rosyjskie MSZ zaapelowało, aby nie doszukiwać się we wszystkim "ręki Moskwy". Poszkodowane kraje wszczęły śledztwo w sprawie uszkodzenia kabli. Głównym podejrzanym w sprawie jest Rosja.
Winny chiński statek?
To jednak niejedyny wątek. Szwecja prowadzi obecnie oględziny miejsca zdarzenia. Jak przekazali śledczy, w miejscach, w których kable zostały przerwane, przepływał chiński statek. Jego załoga jest w głównym kręgu podejrzeń.
Statek Yi Peng 3 został zatrzymany przez duńską marynarkę wojenną.
REKLAMA
"Nie ma mowy o przypadku"
Dyrektor techniczny litewskiego operatora Telia Andrius Semeskevicius twierdzi, że zerwanie kabli nie mogło być dziełem przypadku.
- Ponieważ oba zostały zerwane, oczywiste jest, że nie doszło tu do przypadkowego zrzucenia kotwicy z jednego statku i możemy mówić o czymś poważniejszym - ocenił.
Podejrzany chiński statek towarowy opuścił rosyjski port Ust-Ługa 15 listopada - informuje Agencja Reutera. Celem jego podróży miał być Egipt.
Choć w pobliżu miejsc, w których kable zostały przecięte, znajdowały się również inne statki, to jednak właśnie Yi Peng 3 przykuł uwagę duńskich wojskowych. Według nich chińska jednostka miała wykonywać "nietypowe manewry".
REKLAMA
Sprawa przerwania podmorskich kabli jest badana przez Szwecję, Finlandię, Litwę, Niemcy i inne kraje. Stany Zjednoczone jeszcze przed zdarzeniem ostrzegały o zwiększonej aktywności wojskowej Rosjan w miejscach, gdzie znajdowały się przewody.
- Sabotaż na Bałtyku? Mamy komentarz NATO
- Sabotaż na Bałtyku? Finlandia rozważa odwołanie do art. 5 NATO
Onet/Telegram/egz
REKLAMA