El. ME koszykarzy. Estonia - Polska. Biało-Czerwoni wreszcie zwycięscy! Zacięty mecz w Tallinnie

Polscy koszykarze, którzy są pewni udziału w przyszłorocznym Eurobaskecie, odnieśli pierwsze zwycięstwo w eliminacjach mistrzostw Europy. W czwartej kolejce zmagań w grupie H, podopieczni Igora Milicicia wygrali po zaciętym meczu w Tallinnie z Estonią 88:86.

2024-11-24, 19:11

El. ME koszykarzy. Estonia - Polska. Biało-Czerwoni wreszcie zwycięscy! Zacięty mecz w Tallinnie
Michał Michalak był najlepszym zawodnikiem reprezentacji Polski w meczu z Estonią. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Biało-Czerwoni mają zapewniony awans do Eurobasketu, gdyż będą współgospodarzem przyszłorocznej edycji prestiżowego turnieju. Z tego powodu reprezentanci Polski mogą traktować eliminacje nieco treningowo.

Dotychczasowe występy podopiecznych Igora Milicicia nie mogły jednak cieszyć kibiców. W czwartek reprezentacja Polski, czwarta drużyna poprzedniego Eurobasketu, przegrała we Włocławku z Estonią 78:82, ponosząc trzecią porażkę w trzecim eliminacyjnym meczu.

To Estończycy zaczęli lepiej

W niedzielę nadarzyła się okazja do rewanżu, ale to gospodarze spotkania w Tallinnie lepiej rozpoczęli pierwszą kwartę. Biało-Czerwoni grali nerwowo, a skuteczne "trójki" w wykonaniu Siima-Sandera Vene i Kristiana Kullamae sprawiły, iż Estończycy szybko odskoczyli (10:2). Polacy nie byli w stanie szybko odrobić strat (12:7).

Dopiero wejście na parkiet Michała Michalaka nieco rozruszało grę naszej drużyny (19:15), a trener gospodarzy Heiko Rannula musiał brać przerwę na żądanie. Rywale dobrze rzucali z dystansu, ale tuż przed końcem pierwszej kwarty tym samym odpowiedział Michalak. Wynik 25:22 był chyba lepszy niż gra Biało-Czerwonych w pierwszych 10 minutach spotkania.

REKLAMA

Michalak trzymał nas w grze

Na początku kolejnej odsłony Estończycy odskoczyli, więc czas wziął Igor Milicić (32:25). Niedługo później, trener Biało-Czerwonych znowu musiał brać przerwę, gdy żadnego z dwóch rzutów osobistych nie trafił Aleksander Balcerowski, a w odpowiedzi Matthias Tass trafił do kosza (36:27). Polakom udało się nieco zmniejszyć stratę, a Balcerowski poprawił się przy rzutach wolnych (40:35).

Końcówka pierwszej połowy pozwoliła gościom jeszcze zbliżyć się punktowo do rywali. Wynik po pierwszych dwudziestu minutach gry ustalił najlepszy w polskich szeregach Michalak, który znowu trafił za trzy punkty (42:40).

Zacięta walka w Tallinnie

Trzecia kwarta również była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie mogła odskoczyć drugiej (48:45). Polacy zbliżyli się na dystans zaledwie punktu po udanych rzutach wolnych w wykonaniu Ponitki. Po chwili nasz kapitan wykończył kontratak rzutem za trzy punkty i Biało-Czerwoni wreszcie prowadzili (55:56)!

Estończycy nie pozwolili jednak rywalom na ucieczkę. Po serii błędów naszej drużyny, Estończycy nie tylko wrócili na prowadzenie, ale i oddalili się na dystans czterech punktów (61:57). Na szczęście, końcówka trzeciej kwarty była bardziej udana dla Polaków.

REKLAMA

Dzięki skutecznej próbie z dystansu Andrzeja Pluty, po 30 minutach różnica między drużynami wynosiła tylko punkt (62:61).

Polska wreszcie zwycięska!

Na początku ostatniej kwarty ciężar gry na siebie w estońskich szeregach wziął Kasper Suurorg (67:64). Po akcji 2+1 w wykonaniu Kaspara Treiera, gospodarze odskoczyli na cztery "oczka" (70:66). Gdy Vene wykończył kolejną estońską kontrę, przerwę na żądanie wziął Milicić (72:68). To najwyraźniej pomogło - najpierw za trzy trafił Michalak, a potem kontratak skończył Ponitka i to trener gospodarzy musiał prosić o czas (72:73).

Po powrocie do gry Bałtowie wyrównali, dzięki "trójce" Suurorga (75:75). W polskiej drużynie błyszczał jednak Michalak, który był też skuteczny na linii rzutów wolnych, co pozwoliło na wypracowanie pięciopunktowej przewagi (77:82). Nie był to koniec emocji - gdy Janari Joesaar wykończył estońską kontrę, na minutę i 39 sekund przed końcową syreną, ostatnią przerwę na żądanie wykorzystał Igor Milicić (81:82).

Rozgrywający świetne spotkanie Michalak popełnił piąty faul i musiał przedwcześnie opuścić parkiet. Gracz Anwilu Włocławek zakończył mecz z dorobkiem 29 pkt. Końcówka była naprawdę dramatyczna - dwóch osobistych nie trafił Balcerowski, ale w odpowiedzi Joesaar sfaulował w ataku Luke'a Petraska. Naturalizowany Amerykanin wykorzystał oba rzuty wolne (83:87).

REKLAMA

Estończyków stać było jeszcze na skuteczny rzut z dystansu Kullamae tuż przed końcową syreną (86:88), ale strat nie odrobili. Pierwsza wygrana Polaków w eliminacjach Eurobasketu stała się faktem!

Estonia - Polska 86:88 (25:22, 17:18, 21:22, 23:26).

Estonia: Kristian Kullamae 21, Matthias Tass 19, Kasper Suurorg 11, Siim-Sander Vene 10, Janari Joesaar 7, Mikk Jurkatamm 5, Kaspar Treier 4, Artur Konontsuk 3, Kregor Hermet 3, Joonas Riismaa 3, Hugo Toom 0.

Polska: Michał Michalak 29, Mateusz Ponitka 27, Aleksander Balcerowski 10, Andrzej Pluta 6, Luke Petrasek 6, Michał Sokołowski 5, Daniel Gołebiowski 3, Jakub Schenk 0, Romasz Gielo 0. Aleksander Dziewa 2, Tomasz Gielo 0.

Wyniki 4. kolejki meczów eliminacji ME w gr. H:

 
Estonia - Polska 86:88 (25:22, 17:18, 21:22, 23:26)
Litwa - Macedonia Płn. 94:72 (23:27, 20:19, 21:16, 30:10)
tabela
                     pkt   M    Z    P     kosze  
1. Estonia            7    4    3    1     307:294
2. Litwa              7    4    3    1     318:268
3. Macedonia Płn.     5    4    1    3     304:321
4. Polska             5    4    1    3     301:347         

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej