Spacer po drabinie, kilometr nad ziemią. "Ręce pocą się od patrzenia"
"Drabina do nieba", czyli chińska atrakcja turystyczna zawieszona 1,5 kilometra nad ziemią, bije rekordy popularności, nie tylko w mediach społecznościowych. Nagrania ukazujące zapierające dech w piersiach widoki jednym gwarantują emocje przed ekranem, innych inspirują do wycieczki do Państwa Środka. Dziennie niezwykłą instrukcję odwiedza nawet 1200 osób.
2024-11-26, 16:45
Tianti - czyli "drabina do nieba" pozwala na 168-metrowy spacer na wysokości 1524 metrów. Konstrukcja rozpięta jest między dwoma klifami góry Qixing w parku narodowym Zhangjiajie w prowincji Hunan w południowo-zachodnich Chinach. Okolica słynie z pięknych formacji skalnych, urokliwych dolin i wysokich skalnych ścian.
Chcący zakosztować emocji, jakich daje spacer po filigranowych szczeblach wiszących ponad kilometr nad ziemią, muszą przygotować się na wyprawę w stylu via ferrata, w towarzystwie przewodników, z kaskiem, uprzężami, a nawet plecakiem wypożyczonym przez organizatorów.
Przejście 168-metrowej drabiny wraz z przygotowaniem i zejściem trwa mniej więcej trzy godziny i kosztuje 580 juanów, czyli około 80 dolarów. Dziennie "schody do nieba" odwiedza średnio nawet 1200 osób - podają chińskie media państwowe.
Niezwykły spacer w chmurach. "Ręce pocą się od patrzenia"
Nowa chińska atrakcja szturmem zdobywa media społecznościowe. Na X, TikToku i jego siostrzanej chińskiej wersji, Douyin pojawiają się nagrania z kamerek na kaskach wędrowców i zrobione z drona. Ich popularność szybko rośnie, ale niektórzy przyznają, że oryginalna atrakcja nie jest dla nich.
REKLAMA
"Ręce pocą się od samego patrzenia" - komentują jedni. "Nie zrobiłbym tego nawet za 10 milionów" (juanów, tj. ca. 1,3 mln. dolarów) - piszą inni.
Czytaj także:
- Przemoc w Chinach. Czy to efekt frustracji z polityki "jednego dziecka" ?
- Chiny budują tajemniczy statek. Wszystko ujawniły zdjęcia satelitarne
Inne chińskie atrakcje turystyczne na wysokim (dosłownie!) poziomie, to m.in. kawiarnia na skalnej ścianie, sklep spożywczy, do której wejść można tylko po wspinaczce po pionowej linie, czy szklany most nad wysoką cieśniną.
Zachęcamy także do wysłuchania audycji "Chińskie znaki" autorstwa dziennikarza Polskiego Radia, znawcy i miłośnika Chin - Tomasza Sajewicza.
cnn.com, polskieradio24.pl/mbl
REKLAMA
REKLAMA