Kolejny protest Ostatniego Pokolenia w Warszawie. Kierowcom puściły nerwy

Aktywiści rozpoczęli blokadę w środę po godzinie 16. Przez kilkanaście minut nieprzejezdne były trzy pasy ruchu i zatoczka autobusowa. Jak donosi TVN Warszawa, protestujący spotkali się z ostrą reakcją ze strony kierowców. Kilku z nich zaczęło samodzielnie usuwać blokujących.

Wśród aktywistów dominowali działacze lokalni, wspierani przez kolegów z Wrocławia, Katowic, Krakowa i Poznania.

"Stałe miejsce"

To kolejny protest aktywistów klimatycznych. Zapowiadają, że przez kilka tygodni ich wolontariusze będą wracać do blokady tej miejskiej arterii.

"Ostatnie Pokolenie działa już w wielu miejscach w Polsce. Ludzie mobilizują się we Wrocławiu, Krakowie, na Śląsku, w Poznaniu i Warszawie. Z końcem listopada wszyscy przyjadą do stolicy i założą pomarańczowe kamizelki. Od 25 listopada będziemy przez kilka tygodni wciąż blokować Wisłostradę. Zamienimy ją w stałe miejsce obywatelskiego oporu" - informowali w mediach społecznościowych.

REKLAMA

O co walczy Ostatnie Pokolenie?

Działaczki i działacze Ostatniego Pokolenia chcą przekazania 100 procent budżetu na budowę nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny. Ich kolejny postulat to wprowadzenie jednego rodzaju biletu na komunikację regionalną w Polsce, kosztującego 50 złotych miesięcznie.

Ostatnie Pokolenie działa w ramach A22 - to międzynarodowa sieć aktywistów, zrzeszająca ugrupowania stosujące obywatelskie nieposłuszeństwo.

• "Mona Lisa" oblana zupą. Francuska prokuratura chce kary grzywny dla aktywistek
• Ostatnie Pokolenie zablokowało centrum Warszawy. Kierowcy pluli i szarpali, interweniowała policja

IAR/TVN Warszawa/mr