PŚ w snowboardzie. Aleksandra Król-Walas wróciła w wielkim stylu. Pierwsze podium Polki w tym sezonie

Aleksandra Król-Walas zajęła drugie miejsce w slalomie gigancie równoległym w inauguracyjnych zawodach Pucharu Świata w chińskim Mylin. Polska snowboardzistka, wracająca po przerwie macierzyńskiej, w finale przegrała o 1,67 s z Czeszką Ester Ledecką.

2024-11-30, 09:31

PŚ w snowboardzie. Aleksandra Król-Walas wróciła w wielkim stylu. Pierwsze podium Polki w tym sezonie
Aleksandra Król-Walas zajęła drugie miejsce w slalomie gigancie równoległym w inauguracyjnych zawodach Pucharu Świata w chińskim Mylin. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Król-Walas była druga za Ledecką także w kwalifikacjach, w których odpadła 24. Maria Bukowska-Chyc.

W fazie pucharowej wracająca po urodzeniu córki Polka spisywała się znakomicie. Rozpoczęła od zwycięstwa nad Włoszką Jasmin Coratti o 0,18 s, a w ćwierćfinale o 0,52 s wyprzedziła drugą z reprezentantek Italii Elisę Caffont. W półfinale zdominowała natomiast Koreankę Haerim Jeong i wygrała z przewagą 3,41.

Finał zawodniczka z Zakopanego, ubiegłoroczna brązowa medalistka MŚ, przejechała dobrze, jednak Czeszka, dwukrotna mistrzyni olimpijska w tej konkurencji, od początku narzuciła szybkie tempo i zbudowała przewagę.

Trzecie miejsce zajęła Japonka Tsubaki Miki.

REKLAMA

To piąte podium Król-Walas w karierze i czwarte drugie miejsce. Triumfowała raz - w 2022 roku w austriackim Simonhoehe.

W rywalizacji mężczyzn Oskar Kwiatkowski rozpoczął od dobrego występu w kwalifikacjach, w których zajął trzecie miejsce. Dobrze spisał się także w pierwszym przejeździe fazy pucharowej, pokonując Amerykanina Cody'ego Wintersa, który nie ukończył przejazdu.

Polak odpadł jednak chwilę później w ćwierćfinale po minimalnej porażce z Koreańczykiem Sangkyum Kimem. Różnica między zawodnikami była tak mała, że o zwycięstwie decydowała fotokomórka.

Koreańczyk awansował później do wielkiego finału, nie ukończył jednak przejazdu i zajął drugie miejsce. Triumfował Włoch Edwin Coratti, a trzecie miejsce zajął Koreańczyk Sangho Lee.

REKLAMA

W kwalifikacjach odpadł Andrzej Gąsienica-Daniel, który zajął 44. miejsce.

Czytaj także:

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej