ME piłkarek ręcznych. Polki pokonały faworyzowaną Hiszpanię! Biało-Czerwone grają dalej!
Polskie szczypiornistki awansowały do drugiej fazy mistrzostw Europy, których współorganizatorami są Austria, Węgry i Szwajcaria! Biało-Czerwone pokonały w Bazylei wyżej notowaną Hiszpanię 26:23 i zajęły 2. miejsce w grupie C.
2024-12-02, 19:37
Obie drużyny we wcześniejszych spotkaniach pokonały Portugalię, ale uległy Francji. Poniedziałkowy mecz był zatem pojedynkiem o 2. miejsce w grupie C i awans do kolejnej rundy.
Faworyzowane Hiszpanki mogły się pochwalić znacznie lepszym bilansem bramkowym, więc Biało-Czerwone potrzebowały wygranej, by awansować do najlepszej dwunastki turnieju.
Polki nie przestraszyły się faworytek
Początek należał jednak do Hiszpanek. Polki grały niedokładnie, a do tego dobrze broniła Nicole Wiggins. Gdy hiszpańska bramkarka zatrzymała rzut Moniki Kobylińskiej, rywalki miały dwa gole przewagi już w 4. minucie (1:3). Na szczęście, Hiszpanki także nie grały bezbłędnie. W dziewiątej minucie wynik wyrównała Daria Michalak, która po raz drugi rzuciła skutecznie z lewego skrzydła (3:3).
Polskie szczypiornistki znacznie poprawiły grę w obronie, a same zaczęły kończyć swoje akcje. W 12. minucie, po rzucie Magdaleny Drażyk, po raz pierwszy, objęły prowadzenie (5:4). Biało-Czerwone nadal wykorzystywały niefrasobliwość przeciwniczek. Kolejne bramki rzuciły Magda Balsam oraz ponownie Drażyk. Gdy do siatki trafiła obrotowa Marlena Urbańska, o przerwę poprosił trener Hiszpanek Ambros Martin (8:5).
REKLAMA
Nie zdekoncentrowało to jednak naszej drużyny. W 19. minucie kolejny celny rzut oddała prawoskrzydłowa Balsam, a przewaga wynosiła już cztery bramki (10:6). Polkom przydarzył się jednak przestój... Gdy w 24. minucie zgubiły piłkę, a celnie do pustej bramki rzuciła Ester Somaza, Hiszpanki złapały kontakt (10:9). Na szczęście, kryzys został szybko opanowany. Po kolejnych trafieniach Balsam i Michalak, podopieczne Arne Senstada znowu miały bezpieczną przewagę (12:9).
Gdy na dwie i pół minuty przed zejściem na przerwę, efektownym trafieniem popisała się polska kapitan Kobylińska, Biało-Czerwone odskoczyły na dystans czterech goli (13:9). Niestety, końcówka pierwszej połowy nie była udana dla Polek. Najpierw czerwoną kartkę za ostry faul otrzymała Paulina Uścinowicz, a potem na ławkę kar za błąd przy zmianie powędrowała Aleksandra Olek.
Mimo gry w podwójnym osłabieniu, Kobylińskiej udało się rzucić jedną bramkę i na przerwę drużyny zeszły przy zasłużonym prowadzeniu Polek (14:12).
Faworytki pokonane. Polki grają dalej!
Druga połowa nie zaczęła się dla Polek zbyt dobrze... Niemoc strzelecka trwała niemal cztery minuty, aż indywidualną akcję zwieńczyła Aleksandra Rosiak (15:13). Hiszpanki wcale nie poprawiły swojej gry w porównaniu z tym, co pokazały przed przerwą. W 36. minucie, po ładnym rzucie Kobylińskiej, Biało-Czerwone znowu miały o trzy trafienia więcej (16:13).
REKLAMA
Gdy rywalki grały w osłabieniu, atomowym rzutem popisała się Rosiak (18:14). W kolejnej akcji wsparcie nadeszło z bramki - Barbara Zima znakomicie zatrzymała obrotową Paulę Arcos. Na 20 minut przed końcową syreną, sytuacja Polek wyglądała więc znakomicie - tym bardziej, że kolejną bramkę rzuciła Kobylińska.
Po trafieniu wracającej do gry po ciężkiej kontuzji Karoliny Kochaniak-Sali, różnica wzrosła do sześciu goli (20:14). Swoje robiła też Zima, która najpierw obroniła rzut Marii Prieto, a potem zdołała wrócić między słupki i odbić piłkę po rzucie jednej z rywalek do pustej bramki!
Polki zacięły się jednak w ataku. Po skutecznym rzucie karnym wyegzekwowanym przez Onę Vegue, Hiszpanki zbliżyły się na cztery trafienia (20:16). W szeregach rywalek skuteczna była Sara Erauskin (20:17). Ponad ośmiominutową niemoc Biało-Czerwonych przełamała w końcu Rosiak, a po chwili kontrę na gola zamieniła Balsam (22:17)!
Hiszpanki popełniały zbyt dużo błędów, by zniwelować straty. Polki jednak ułatwiały im zadanie. W 56. minucie straciły piłkę, a Carmen Arroyo rzuciła celnie przez całe boisko (23:19). Bardzo ważną bramkę zdobyła jednak Rosiak, która musiała sobie radzić z agresywną obroną, gdy Polki grały w osłabieniu (24:20).
REKLAMA
Końcówka meczu była szalona. Na 1,5 minuty przed końcem, Arcos trafiła do pustej bramki i sytuacja stała się dramatyczna (25:23). W kolejnej akcji Polki zgubiły piłkę...
Na szczęście, Hiszpanki także nie skończyły swojej akcji, a Kochaniak-Sala ustaliła rezultat meczu i zapewniła Polkom pierwszy od dekady do grona najlepszych 12 drużyn Europy (26:23)!
Najskuteczniejsza w polskim zespole była Aleksandra Rosiak, która zdobyła 6 bramek.
"Zagrałyśmy jak drużyna, wszystkie, łącznie z ławką i sztabem".
W rundzie zasadniczej Polki będą rozgrywać swoje mecze w węgierskim Debreczynie.
Polska - Hiszpania 26:23 (14:12).
Polska: Adrianna Płaczek, Paulina Wdowiak, Barbara Zima - Aleksandra Olek 1, Monika Kobylińska 5, Sylwia Matuszczyk, Adrianna Górna, Aleksandra Rosiak 6, Magdalena Drażyk 2, Magda Balsam 5, Marlena Urbańska 1, Natalia Nosek, Daria Michalak 3, Karolina Kochaniak-Sala 3, Paulina Uścinowicz, Dagmara Nocuń.
Hiszpania: Nicole Wiggins 1, Nicole Morales - Carmen Campos 1, Ona Vegue 6, Jennifer Gutierrez, Ester Somaza 3, Paula Arcos 1, Danila So Delgado 1, Kaba Gassama, Paulina Perez 1, Maria Prieto 1, Anne Erauskin 6, Alba Alvarez, Lyndie Tchaptchet, Carmen Arroyo 2, Paula Agullo, Nicole Morales.
Karne minuty: Polska – 16, Hiszpania – 2. Czerwona kartka: Paulina Uścinowicz (28). Sędziowali: Alexei Covalciuc, Igor Covalciuc (Mołdawia).
Czytaj także:
- ME piłkarek ręcznych. Kluczowy mecz Biało-Czerwonych. "Interesuje nas tylko wygrana"
- ME piłkarek ręcznych. Polska zagra z Hiszpanią o awans. Kobylińska zwraca uwagę na obronę: musimy sobie pomagać
/empe/PolskieRadio24.pl/ah
REKLAMA
REKLAMA