MSZ: nie ma zgłoszeń o potrzebie ewakuacji Polaków z Syrii, monitorujemy sytuację

Polskie MSZ we współpracy z ambasadą w Syrii i sojusznikami monitoruje sytuację w tym kraju. Jak zaznaczył rzecznik resortu Paweł Wroński, ministerstwo nie odnotowało żadnych zgłoszeń od Polaków, którzy potrzebowaliby pomocy lub ewakuacji.

2024-12-08, 12:26

MSZ: nie ma zgłoszeń o potrzebie ewakuacji Polaków z Syrii, monitorujemy sytuację
W wyniku błyskawicznej ofensywy rebeliantów prezydent Syrii uciekł z kraju . Foto: PAP/EPA/BILAL ALHAMMOUD

W sobotę wieczorem ambasada polska w Syrii, z czasową siedzibą w Bejrucie, zaapelowała do obywateli RP przebywających w tym kraju o jego natychmiastowe opuszczenie.

Rzecznik MSZ ocenił, że rozwój wydarzeń w Syrii przybrał "dość zaskakujący obrót". - Wobec tego, że wspierany przez Rosję reżim wydaje się sam rozpadać, a prezydent Baszar al-Asad opuścił Damaszek, sytuacja paradoksalnie może dążyć do jakiejś formy uspokojenia - zaznaczył Wroński.

Dodał, że ministerstwo jest w kontakcie z około 130 polskimi obywatelami pozostającymi w Syrii. - Ich status jest różny. Często są to rodziny mieszane. Większa część obywateli polskich, ze względu na trwającą w tym kraju już wiele lat bardzo krwawą wojnę, wyjechała stamtąd - powiedział. Zadeklarował, że jeśli będzie potrzeba pomocy humanitarnej, to "MSZ zadziała", tak jak w przeszłości pomagał Polakom w powrocie do kraju.

Polski wywiad obserwuje sytuację w Syrii 

Także w niedzielę szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przekazał, że polskie służby wywiadowcze we współpracy z NATO i partnerami UE ściśle obserwują wydarzenia w Syrii. 

REKLAMA

"Polskie służby wywiadowcze, Agencja Wywiadu i Służba Wywiadu Wojskowego, we współpracy z MSZ i MON oraz sojusznikami z NATO i partnerami z Unii Europejskiej ściśle obserwują i analizują wydarzenia w Syrii z punktu widzenia interesów Polski i polskich obywateli przebywających na Bliskim Wschodzie" - napisał Tomasz Siemoniak w mediach społecznościowych.

Islamistyczni rebelianci z organizacji Hajat Tahrir asz-Szam i ich sojusznicy rozpoczęli kampanię przeciwko wojskom reżimu Baszara al-Asada 27 listopada. 

W niedzielę dowództwo armii syryjskiej poinformowało, że autorytarne rządy dobiegły końca. Stało się tak po sukcesie błyskawicznej ofensywy rebeliantów, którzy zajęli stolicę Syrii.

Al-Asad, który dławił wszelkie przejawy sprzeciwu i zamknął tysiące ludzi w więzieniach, wyleciał w niedzielę z Damaszku w nieznanym kierunku.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej