Marcin Romanowski trafi do aresztu. Sąd zdecydował

Sąd zastosował areszt tymczasowy wobec Marcina Romanowskiego. Wnioskowała o to Prokuratura Krajowa. Romanowski nadzorował Fundusz Sprawiedliwości, a śledztwo dotyczy m.in. ustawiania konkursów. Poseł PiS nie stawił się w poniedziałek na rozprawie.

2024-12-09, 16:18

Marcin Romanowski trafi do aresztu. Sąd zdecydował
Poseł PiS Marcin Romanowski . Foto: PAP/Paweł Supernak

Obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że poseł przeszedł bardzo poważną operację. Przedstawił również zwolnienie lekarskie do 23 grudnia. Właśnie to miało być powodem nieobecności byłego wiceministra sprawiedliwości na rozprawie. 

Prokuratura zawnioskowała o areszt tymczasowy, ponieważ w jej ocenie istnieje obawa matactwa i utrudniania śledztwa przez Romanowskiego. Posłowi PiS grozi również bardzo surowa kara - nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Sąd przyjął argumentację prokuratury.

- Postanowienie jest wykonalne, więc zakładam, że prokuratura lub inne służby, będą próbowały zatrzymać mojego klienta - przekazał mediom mec. Lewandowski po rozprawie.

Kontakty z innymi podejrzanymi

W ocenie Prokuratury Krajowej, która od lutego prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie m.in. ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy, zastosowanie aresztu wobec Romanowskiego jest konieczne.

REKLAMA

Polityk, który w latach 2019-2023 jako wiceszef MS nadzorował ten fundusz - w ocenie prokuratorów - wciąż może mataczyć i utrudniać postępowanie.

Utrudnianie śledztwa przez Romanowskiego wciąż może polegać np. na ustalaniu z innymi osobami treści wyjaśnień i zeznań w celu umniejszenia bądź wykluczenia swojej odpowiedzialności, uprzedzaniu innych współsprawców, a także niszczeniu lub ukrywaniu dowodów.

Posłuchaj

Obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że Marcin Romanowski przeszedł bardzo poważną operację (IAR) 0:10
+
Dodaj do playlisty

Romanowski - jak podał prok. Woźniak, szef Zespołu Śledczego nr 2 w PK - ustalał z innymi współpodejrzanymi m.in. Urszulą D., Karoliną K. i Tomaszem M. dowody, które powinny zostać zniszczone, aby nie dostały się do przedstawicieli organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Ponadto z innymi współpodejrzanymi ustalał treść niezgodnych z prawdą oświadczeń procesowych.

Ze stanowiskiem tym nie zgadza się obrona Romanowskiego, twierdząc m.in., że materiał dowodowy jest już przez prokuraturę zabezpieczony, dzięki czemu może ona w pełni zweryfikować stan faktyczny w sprawie.

REKLAMA

Zarzuty dotyczą 11 przestępstw

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych.

Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".

Czytaj także:

Polskie Radio, PAP, paw/egz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej