Premier League. Fabiański znów uratował West Ham. "Oszałamiający występ"

Wielu wieszczyło, że czasy Łukasza Fabiańskiego w Premier League dobiegają końca, jednak 39-latek udowodnił po raz kolejny, że wciąż ma to coś, co pozwala bronić na najwyższym poziomie. 

Obecny sezon golkiper rozpoczął na ławce rezerwowych, potrafił jednak wskoczyć do składu w miejsce Areoli i od razu zapewnić spokój w defensywie. 

Polak zbierał dobre recenzje za swoją grę, przez lata zasłużył też na ogromny szacunek kibiców swojej drużyny. Ciepłe słowa za występy nie biorą się jednak z sentymentu - interwencja Fabiańskiego w meczu z Nottingham Forest została wybrana paradą listopada, w kilku meczach pokazywał imponującą formę. 

W poniedziałek West Ham mierzył się na wyjeździe z Bournemouth, które spisuje się w tym sezonie bez zarzutu, zajmując 6. pozycję w lidze. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. "Młoty" wyszły na prowadzenie w 87. minucie po tym, jak rzut karny wykorzystał Paqueta, ale nie utrzymały korzystnego wyniku. W 90. minucie nie do obrony z rzutu wolnego uderzył Unal. 

REKLAMA

Brak czystego konta nie przeszkodził kibicom West Hamu w tym, by zachwycać się postawą swojego bramkarza. 

Fabiański miał wieczór pełen pracy - zanotował w sumie osiem udanych interwencji, wydatnie przyczyniając się do tego, że udało się wywieźć z trudnego terenu punkt. 

Warta uwagi była zwłaszcza interwencja z końcówki pierwszej połowy, kiedy to Polak powstrzymał Ouattarę przed zamknięciem akcji po dośrodkowaniu. Na portalu "X" można znaleźć wiele komentarzy dotyczących postawy bramkarza - "genialny", "spektakularny", "wybitny" - to tylko niektóre z nich. 

REKLAMA

West Ham po 16. kolejkach zajmuje 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów.

ps, PolskieRadio24.pl