Stado świń na pokładzie samolotu. Pilot musiał lądować
Samolot KLM z Amsterdamu do Meksyku musiał awaryjnie lądować na Bermudach. Do przerwy w podróży załogę i pasażerów zmusili czworonożni pasażerowie w luku bagażowym.
2024-12-17, 15:46
Awaryjne lądowanie. Powodem stado świń
Lot nr 685 linii KLM z Amsterdamu do Meksyku przebiegał w piątek 13 grudnia bez zakłóceń do momentu, w którym pasażerów i załogę zaczął obezwładniać zapach czworonożnych pasażerów przewożonych w luku bagażowym.
Rzecznik lotniska LF Wade na Bermudach poinformował, że lot 685 wylądował w celu zrobienia "przerwy na zaczerpnięcie oddechu". Do awaryjnego lądowania zmusił załogę zapach świń, który przedostał się do kokpitu i przedziału pasażerskiego. Tym samym świnie zmusiły załogę do przerwania podróży. Samolot zmienił kurs i zawrócił na Bermudy po około sześciu godzinach lotu.
259 ludzkich pasażerów i członków załogi zostało zakwaterowanych w hotelu, podczas gdy świnie w liczbie stu trafiły pod opiekę rządowego weterynarza na lotnisku. Firma Skyport, zarządca lotniska, poinformował, że zwierzęta zostały poddane myciu.
(Nie)typowa sytuacja
- Nasz zespół jest przyzwyczajony do radzenia sobie z wszelkiego rodzaju nietypowymi sytuacjami i dziś nie było wyjątku. Dzięki doskonałej współpracy między KLM, Delta Air Lines i lokalnymi partnerami, zarówno nasi dwunożni, jak i czworonożni goście są bezpieczni i pod dobrą opieką - nawet jeżeli nie są to świąteczne wakacje, które sobie planowali - powiedział New York Post rzecznik spółki Skyport.
REKLAMA
Podróż do Meksyku po przerwie została wznowiona już 14 grudnia. Samolot wystartował z Bermudów o 18:30 czasu lokalnego i wylądował w Mexico City ok. 21:20 czasu lokalnego. Opóźnienie wymuszone przez czworonożnych pasażerów wyniosło nieco ponad 24 godziny.
Czytaj także:
- Awaryjne lądowanie na lotnisku w Warszawie. Służby w akcji
- Awaryjne lądowanie samolotu. Wszystko przez małą myszkę
- Znane linie lotnicze chcą... dociążać samoloty. Wszystko przez luksusowe fotele
NYPost/AM
REKLAMA