Atak Rosji na Kijów. W mieście słychać było głośne eksplozje

Wojna w Ukrainie. Rosja zaatakowała Kijów

W Ukrainie od rana słychać syreny - Rosja poderwała MiG-31K, którego uzbrojeniem mogą być pociski Kindżał. Główne uderzenie wydaje się iść na Kijów.  Na Kijów od rana spadały drony i rakiety balistyczne, w mieście działała obrona przeciwlotnicza, a władze miasta zaapelowały do mieszkańców o ukrycie się w schronach. Mer miasta Witalij Kliczko poinformował, że jedna osoba jest ranna, a w jednej z dzielnic spadające odłamki rakiet spowodowały pożar kilku samochodów oraz domu.

Według Kyiv Independent doszło do kilku eksplozji około 7 rano czasu lokalnego, a do szpitala trafiły co najmniej dwie ofiary ataku. Pożary odnotowane zostały także w obwodach sołmiańskim i szewczenkowskim. Według doniesień Ukraińskiej Prawdy uszkodzeniu miała ulec też magistrala ciepłownicza. Wiadomość potwierdził mer Kijowa Witalij Kliczko.  - Uszkodzona została również magistrala ciepłownicza w dzielnicy Hołosijiwskiej. Wszędzie pracują służby ratunkowe - powiedział Kliczko. 

W wyniku nalotu zginęła co najmniej jedna osoba. - Zabity był mieszkańcem dzielnicy Hołosijiwskiej - poinformował na Telegramie szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko. Obrona przeciwlotnicza działała w całym obwodzie kijowskim, neutralizując rosyjskie drony bojowe. Według serwisu alerts.in.ua alarmy przeciwlotnicze zostały odwołane przed 8 czasu kijowskiego. 

REKLAMA

Czytaj także: 

• "Poczułem falę, trząsł się dom". Eksplozje i błysk nad bazą Floty Północnej
• Tak Rosja straciła dominację. Neptun, SCALP i zwinne kamikadze
• Już nie USA, a NATO. Duże zmiany w pomocy dla Ukrainy. "Nowe dowództwo w gotowości"

Źródło: Polskie Radio/PAP/KyivIndependent/pravda.com.ua/AM