Wielki "sukces" Putina? 6 minut: dokładnie tyle działały schody ruchome w Rosji

Nowa stacja metra w Petersburgu

Metro w Petersburgu jest jednym z najgłębiej położonych systemów na świecie, z najgłębszą stacją – Admirałtiejskaja – znajdującą się na głębokości 86 metrów. System składa się z pięciu linii o łącznej długości 124,8 km i obejmuje 72 stacje. W 2019 roku metro przewiozło 762,5 mln pasażerów.

Funkcjonuje od 15 listopada 1955 roku i jest kluczowym środkiem transportu w mieście, przewożącym codziennie miliony pasażerów.

Teraz, dokładnie po pięciu latach, mieszkańcy Petersburga doczekali się otwarcia nowej stacji. To nie było jednak spektakularne – wszystko przez usterki, które wystąpiły już w pierwszy dzień funkcjonowania metra.

Zepsute schody ruchome i awaria windy

Po pięciu latach otworzono nową stację metra w Petersburgu – "Instytut Górnictwa". Jest to ostatni przystanek pomarańczowej linii, czyli Lakhtinsko-Pravoberezhnaya.

REKLAMA

Uroczyste otwarcie miało miejsce w piątkowy poranek. Wziął w nim udział m.in. gubernator miasta Aleksander Begłow. Rosyjskie media przypominają, że otwarcie stacji przekładano kilkukrotnie. Jak wskazuje portal Meduza.io, planowo ta stacja miała zostać uruchomiona w 2018 roku.

Chwilę po otwarciu nowego przystanku metra użytkownicy zaczęli zgłaszać, że nie działają schody ruchome. Nexta podaje, że te transportowały pasażerów tylko przez sześć minut. Najpierw zatrzymały się te jadące w dół, a po dwóch minutach także te w górę.

Meduza.io informuje, że pierwsi podróżujący musieli wspinać się na piechotę. "Przepraszamy. Schody ruchome są nowe, wszystko się może zdarzyć" – można było usłyszeć z tamtejszego megafonu.

REKLAMA

• Seria uszkodzeń podmorskich kabli na Bałtyku. Abordaż służb, nowe informacje
• Sanie Mikołaja zestrzelone nad Moskwą. Rosja kpi z katastrofy samolotu w propagandowym filmie?

Nie tylko schody ruchome

Na tym jednak nie koniec. Jak podają niektóre niezależne rosyjskie media, popsuły się nie tylko schody ruchome, ale także windy.

Na ich wyświetlaczach pojawiły się napisy: "awaria". Do sprawy odniósł się szef metra Jewgienij Kozin, który tłumaczył sytuację "przerwami technicznymi". Dodał, że takie mogą się zdarzyć w przypadku tak "aktywnego ruchu pasażerskiego".

Źródła: Meduza.io, Nexta/sb

REKLAMA