Noworodek zmarł z zimna: dziecko przeżyło 20 dni. Ojciec o tragedii w Strefie Gazy

W środkowej Strefie Gazy odbyła się ceremonia pogrzebowa niemowląt, które zmarły w wyniku hipotermii w obozie dla przesiedleńców. W obawie przed atakami izraelskimi większość Palestyńczyków z tego regionu próbuje się chronić w obozach namiotowych, jednak panujące w nich niskie temperatury zbierają śmiertelne żniwo wśród najsłabszych.

2024-12-29, 22:01

Noworodek zmarł z zimna: dziecko przeżyło 20 dni. Ojciec o tragedii w Strefie Gazy
Strefa Gazy. Foto: Shutterstock

Ojciec niespełna miesięcznego niemowlęcia, zmarłego na skutek zimna w obozie al Maghazi nieopodal Deir al Balah, mówi, że próbował chronić swoje dzieci, przenosząc się z miejsca na miejsce w obawie przed izraelskimi bombardowaniami. - Uciekłem przed Izraelczykami z Bejt Lahii - stamtąd pochodzę. Musiałem uciekać stamtąd, bo bałem się o dzieci. Są wszystkim, co mam. Trafiliśmy do obozu dla uchodźców al Maghazi. W al Maghazi pociski trafiły w szkolę, w której się znajdowaliśmy, więc musieliśmy się przenieść do namiotu. Tam nie miałem ani ubrań, ani pieniędzy na rozpałkę, ani koców - relacjonował.

Tragiczne warunki

Brat bliźniak zmarłego niemowlęcia pozostaje na oddziale intensywnej terapii w lokalnym szpitalu. W ostatnich tygodniach z powodu zimna w Strefie Gazy zmarło pięcioro niemowląt.

Tysiące palestyńskich przesiedleńców tłoczą się w nieprzystosowanych do niskich temperatur namiotach w miejscowości Deir el-Balah oraz w południowych rejonach Chan Junis i Rafah.

REKLAMA

Od czasu wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem w październiku ubiegłego roku prawie 2,5 mln mieszkańców Gazy cierpi z powodu niedoborów prądu, wody pitnej, żywności i usług medycznych.

Czytaj także:

IAR/łp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej