"Szaleńczy rajd" pijanej kobiety. Miała ponad 2 promile, z tyłu wiozła czteroletnią córkę
W Stargardzie (woj. zachodniopomorskie) policjanci ścigali pijaną kobietę. Z tyłu przewoziła, bez fotelika, czteroletnią córkę. Brawurowa jazda nieodpowiedzialnej kierującej zakończyła się na zaparkowanych przy drodze samochodach, w które uderzyła.
2024-12-31, 14:33
"Szaleńczy rajd" ulicami Stargardu. Uszkodziła zaparkowane samochody
O zdarzeniu, do którego doszło we wtorek rano, poinformował portal TVN24.pl. Mundurowi ok. godz. 8.30 otrzymali zgłoszenie o kierującej, która "uszkodziła inne auto jadąc ulicą Wojska Polskiego w Stargardzie". Patrol drogówki szybko namierzył wskazany pojazd, ale kierująca nim kobieta, zamiast się zatrzymać - na widok radiowozu, dającego sygnały świetlne i dźwiękowe - docisnęła pedał gazu.
Policjanci podjęli pościg, który jednak nie trwał długo. - Szaleńczy rajd kobiety ulicami miasta zakończył się, gdy wjechała w samochód zaparkowany na ulicy Mickiewicza, uszkadzając po drodze trzy inne pojazdy - relacjonowała w rozmowie z TVN24.pl st. sierż. Adrianna Szczerba z biura prasowego stargardzkiej policji.
Kobieta wiozła dziecko. Miała ponad 2 promile
Na tylnej kanapie znajdowała się czteroletnia córka kierującej. W samochodzie nie było fotelika, w którym powinna podróżować zgodnie z przepisami. - Dziecko zostało zabrane do szpitala w celu wykonania niezbędnych badań. Policjanci przebadali kierującą na obecność alkoholu. W organizmie miała ponad 2 promile - opowiadała portalowi st. sierż. Szczerba.
REKLAMA
Funkcjonariusze zatrzymali pijaną kierującą. Sprawa trafi do sądu.
- Jechał do kolegi i pomylił drogę z... pasem granicznym. Miał ponad dwa promile
- Powrót z sylwestra autem? Alkohol we krwi może utrzymać się do rana
- "Nie ustąpił pierwszeństwa" i doszło do tragedii. Kierowca opla zginął na miejscu
Źródło: TVN24.pl/łl
REKLAMA