Biden rozważał atak na Iran. Ujawniono szczegóły tajnej narady

Amerykański portal Axios podaje, że przed kilkoma tygodniami doszło do spotkania odchodzącego prezydenta USA Joe Bidena z doradcami na temat potencjalnego ataku na Iran. Rozmowy dotyczyły możliwości uderzenia w irańskie obiekty nuklearne jeszcze przed końcem kadencji czyli przed 20 stycznia.

2025-01-03, 10:06

Biden rozważał atak na Iran. Ujawniono szczegóły tajnej narady
Joe Biden dyskutował o możliwości ataku na irańskie obiekty nuklearne przed oddaniem władzy. Foto: saeediex / Shutterstock.com, PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL

Tajna narada o ataku USA na Iran

Jake Sullivan przedstawił Joe Bidenowi opcje dotyczące potencjalnego ataku na Iran. USA miałyby zdecydować się na uderzenie w przypadku, gdyby irańskie władze podjęły kroki zmierzające w kierunku uzyskania broni jądrowej. Spotkanie miało się odbyć kilka tygodni temu - podaje portal Axios, powołując się na trzy źródła zaznajomione z tematem.

Na spotkaniu analizowano możliwość ataku na Iran jeszcze przed 20 stycznia, czyli w okresie przejściowym między wyborem nowego prezydenta a zakończeniem kadencji jego poprzednika. Źródła Axios wyjaśniają jednak, że dyskusja nie była wywołana żadnymi nowymi danymi wywiadowczymi, które mogłyby wskazywać na przyspieszenie prac Iranu nad bombą atomową.

Dogodny moment? Iran wyjątkowo słaby

Skąd zatem cała dyskusja? Niektórzy współpracownicy Joe Bidena, w tym jego doradca ds. bezpieczeństwa Jake Sullivan, uważają - według źródeł serwisu Axios - że trwające osłabienie Iranu, połączone z osłabieniem jego regionalnych sojuszników z powodu wojny z Izraelem, stwarza okazję do skutecznego ataku i zmniejsza ryzyko irańskiego odwetu.

Przeciwko takiemu działaniu Stanów Zjednoczonych przemawiają z kolei argumenty dotyczące sytuacji wewnętrznej. Prezydenci USA w okresie przejściowym nazywani są czasem "lame duck" czyli "kulawa kaczka". Odnosi się to do ich możliwości działania w ramach swojego stanowiska. Teoretycznie Joe Biden dalej sprawuje urząd prezydenta (czyli posiada wszystkie wynikające z niego prerogatywy), jednocześnie na obsadzenie urzędu czeka już Donald Trump, który odziedziczy po odchodzącym Bidenie nie tylko władzę, ale też wszystkie rozpoczęte konflikty i niezakończone sprawy.

REKLAMA

Zdaniem urzędnika z administracji Joe Bidena, który rozmawiał z portalem Axios, Jake Sullivan nie przedstawił prezydentowi żadnych rekomendacji, zaś Joe Biden nie podjął decyzji dotyczącej ataku - ani na spotkaniu przed kilkoma tygodniami, ani później. Inne źródło serwisu z Białego Domu twierdzi, że obecnie "nie toczą się żadne aktywne dyskusje na temat możliwych działań militarnych przeciwko irańskim obiektom nuklearnym".

Czytaj również:

Irański program nuklearny

Iran od 2018 roku powrócił do prac nad swoim programem nuklearnym i rozpoczął wzbogacanie uranu. Według informacji organizacji międzynarodowych, Islamska Republika Iranu osiągnęła już poziom 60 proc. wzbogacenia uranu. To wciąż za mało to zbudowania bomby jądrowej (wymagane jest ponad 90 proc.), ale urządzenia, które państwo posiada, dają mu możliwość osiągnięcia tego poziomu w kilka dni.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) uważa, że już dziś Iran posiada dość uranu 60 proc., aby potencjalnie zbudować cztery bomby jądrowe. Teheran zaprzecza, aby miał takie plany, twierdząc, że program jądrowy ma wyłącznie charakter cywilny. Jednak eksperci uważają, że nie ma większego znaczenia, bo zmiana doktryny nuklearnej jest kwestią krótkiego czasu.

REKLAMA

Specjaliści zwracają uwagę jeszcze na jeden aspekt - uzyskanie czystego uranu nie jest końcem prac nad pociskiem jądrowym. Potrzebne jest wykonanie głowicy, konieczne jest stworzenie rakiety. To wszystko wymaga czasu. Iran - wyjaśniają eksperci w temacie - mógłby stworzyć bombę jądrową za co najmniej rok.

Okres przejściowy w USA

Jake Sullivan poinformował w ubiegłym tygodniu, że zespół prezydenta elekta Donalda Trumpa został poinformowany o danych wywiadowczych dotyczących Iranu i programu nuklearnego tego państwa.

- Mogą wybrać inny kurs, inną strategię, ale chcę mieć pewność, że zaczynamy od wspólnego punktu odniesienia, jeśli chodzi o zagrożenie, jakie stwarza irański program nuklearny - podkreślił.

Źródło: axios.com/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej