La Liga. Dani Olmo nadal niezarejestrowany. Agent piłkarza zdradził, co zrobi jego podopieczny

Olmo nie zagra, ale... zostanie!

Pomocnik, którego Barcelona kupiła latem za 55 mln euro, został zgłoszony do gry jedynie do końca 2024 roku. Hiszpan został wpisany w miejsce kontuzjowanego Andreasa Christensena. Klub ominął w ten sposób ograniczenia finansowe, które nie pozwalają zarejestrować Olmo, ponieważ przekroczyłby dozwolony budżet. Zgodnie z regulaminem hiszpańskich rozgrywek piłkarz może zostać zgłoszony do gry tylko raz w trakcie sezonu, dlatego Olmo najprawdopodobniej czeka pół roku pauzy lub transfer.

Sprawę skomentował agent piłkarza, Andy Bara. Jak przekazał, jego klient nie zamierza zmienić klubu mimo braku możliwości gry przez najbliższe pół roku.

- Nie negocjujemy z żadnym klubem. Dani jest zawodnikiem Barcelony i chce być zawodnikiem Barcelony. Włożył wiele wysiłku, aby grać w Barcelonie. To było od dawna jego marzeniem - podkreślił.

Laporta i Deco? "Szanujemy"

Bara odniósł się także do obwinianych o fiasko rejestracji Olmo prezesa "Blaugrany" Joana Laporty oraz jej dytektora sportowego, Deco.

- Szanujemy Joana Laportę i Deco. Zeszłego lata włożyli wiele wysiłku w to, aby sprowadzić Daniego. Podoba nam się ich projekt, jest jednym z najlepszych na nadchodzące lata. Jesteśmy całkowicie przekonani, że Barcelona zdobędzie w przyszłości wszystkie tytuły, tak jak robiła to w erze Leo Messiego - powiedział.

Barcelona nie składa broni i zapowiada, że będzie walczyła o możliwość rejestracji Olmo. Klub ze stolicy Katalonii w piątek 3 stycznia ma przedstawić nowe fakty, które pozwolą na zgłoszenie hiszpańskiego pomocnika do gry.

• Premier League. Arsenal odrabia straty. "Kanonierzy" znowu wiceliderami
• La Liga. Barcelona nie zdołała zarejestrować Daniego Olmo. Wydała na niego krocie
• Oto najskuteczniejszy piłkarz roku. Haaland i Lewandowski daleko w tyle

Źródło: Give Me Sport/BG