Nuggets i Celtics szli łeb w łeb. Brak Jokicia miał znaczenie dla losów starcia NBA

Nikola Jokić, trzykrotnie uznany za najlepszego zawodnika (MVP rozgrywek), opuścił czwarte spotkanie w sezonie. W listopadzie pauzował z powodu narodzin dziecka, a teraz z powodu choroby, choć - jak poinformował klub - nie jest to COVID. Wśród Celtics z tego samego powodu zabrakło Derricka White'a.

Mecz bardziej wyrównany niż wynik

Końcowy wynik nie oddaje w pełni, jak wyrównany przebieg miała konfrontacja mistrzów NBA z dwóch minionych sezonów, choć obie drużyny często zdobywały punkty falami.

Goście wypracowali sobie przewagę pod koniec pierwszej kwarty (37:25), na początku drugiej urosła ona nawet do 15 "oczek", ale na przerwę zespoły schodziły przy remisie 57:57.

Ostatnie prowadzenie gospodarzy to 64:63, a decydujący dla losów meczu okazał się fragment między piątą a dziewiątą minutą czwartej kwarty, gdy od stanu 93:93 "Celtowie" zdobyli 15 punktów z rzędu.

Tatum skuteczny, ale nie "za trzy"

Dla zwycięzców 29 punktów uzyskał Jayson Tatum, choć trafił tylko jedną z dziewięciu prób "za trzy". Pod nieobecność Jokica pod koszem mógł rozwinąć skrzydła łotewski środkowy obrońców tytułu - Kristaps Porzingis, który zakończył mecz z dorobkiem 25 pkt i 11 zbiórek.

Liderem Nuggets był Russell Westbrook - 26 pkt. Po 19 dodali kanadyjski rozgrywający Jamal Murray i rezerwowy Julian Strawther.

Ekipa z Bostonu odniosła 27. zwycięstwo w sezonie i przy 10 porażkach jest druga na Zachodzie, za Cleveland Cavaliers (31-4). Na Zachodzie z bilansem 30-5 dominują Oklahoma City Thunder. Liderzy konferencji, mający - odpowiednio - 10 i 15 kolejnych zwycięstw, w środę zmierzą się w hali "Kawalerzystów".

• NBA. Russell Westbrook z perfekcyjnym triple-double. To trzeci przypadek w historii ligi
• NBA. LeBron James kończy 40 lat. Legenda nigdzie się nie wybiera

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/empe

REKLAMA