Niemcy mają problem. Nad krajem latają tajemnicze drony. "Nie zestrzelili nawet jednego"

Niemcy. Nad krajem latają tajemnicze drony

Armia wiedziała o problemie od kilku lat - na przykład w październiku 2022 r. generał Carsten Breuer, ówczesny dowódca Dowództwa Terytorialnego, był przestraszony raportami o pojawieniu się dronów - relacjonuje niemiecki portal Bild. I dodaje, że nic się nie zmieniło. Bo co tydzień podejrzane drony przelatują nad poligonami wojskowymi i koszarami Bundeswehry. Mimo tego nie widać zmiany mentalności, a tym bardziej skutecznych środków walki z intruzami i szpiegostwem.

Dostali nadajnik, ale nie wiadomo, czy działa

Jak podaje Bild, w ramach szybkiej akcji Carsten Breuer przeszkolił żandarmerię wojskową w zakresie korzystania z nadajnika zakłócającego HP 47. Jednak nie wiadomo, czy były one skuteczne - w teorii mają skłonić drony do lądowania. Jednak bezzałogowce latają do tej pory nad Niemcami. Jak pisze ten portal, wiele dronów zauważono m.in. nad terenami, na których szkolono żołnierzy ukraińskich do walki na czołgach Leopard. Chodzi np. o poligon wojskowy Klietz.

Ponadto Bild twierdzi, że do tej pory nie udało się zestrzelić żadnego drona - dlatego nie ma dowodów na sprawstwo Rosji. Choć wszyscy, łącznie z armią, je zakładają.

W innym raporcie służb niemieckich, omawianym przez "Der Spiegel", alarmowano, że 3 i 4 grudnia w godzinach wieczornych nad bazą Ramstein zaobserwowano liczne drony. W grudniu i listopadzie latały także nad obiektami koncernu zbrojeniowego Rheinmetall i chemicznego giganta BASF. Tajemnicze drony zaobserwowano także m.in. nad bazami RAF w Wielkiej Bytanii - poinformowano o tym w końcu listopada.

• Podejrzane drony nad bazą Ramstein. Wyciekł poufny raport
• Białoruś przesuwa wojska na granicę. Łukaszenka z pretensjami po wywiadzie Zełenskiego
• Roje szahedów nad Białorusią. Mińsk buduje "łapacz" dronów
• Na otwarcie roku do Polski. Cichanouska: mamy wspólną przyszłość

Źródła: Bild.de/X/agkm