Coraz więcej Polaków ogłasza niewypłacalność. Padł rekord

W 2024 roku liczba upadłości konsumenckich była najwyższa od momentu wprowadzenia tej możliwości. Polacy coraz częściej ogłaszają niewypłacalność. 

2025-01-09, 10:31

Coraz więcej Polaków ogłasza niewypłacalność. Padł rekord
Polacy coraz liczniej ogłaszają upadłość konsumencką. Foto: Shutterstock/Kmpzzz

Z analiz przeprowadzonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej wynika, że w 2024 roku upadłość konsumencką ogłoszono w przypadku 21 187 osób. To kolejny rekordowy rok z rzędu - w 2023 niewypłacalność ogłosiło 21 tys. osób. 

Liczba bankrutujących Polaków rośnie z roku na rok

Corocznie niewypłacalność ogłasza coraz więcej osób, przy czym punktem zwrotnym był tu rok 2020, gdy znowelizowano przepisy odnośnie upadłości konsumenckiej. Przed tą datą osoba wnioskująca o nią musiała udowadniać, że nie jest jej winna, a do niewypłacalności doprowadziły szczególne okoliczności. W efekcie w 2019 upadłości konsumenckich było mniej niż 8 tysięcy. 

W 2020, gdy po zmianach nie trzeba udowadniać już braku winy, liczba upadłości konsumenckich wzrosła już do 13 tys. W 2021 było ich już 18 tys., a tylko w 2022 nastąpił jednorazowy spadek liczby konsumenckich bankructw (do 15,6 tys.), by w następnym roku znacząco odrobić "straty". Jak zauważa "Rzeczpospolita", od 2015 roku skorzystało z tej możliwości 115 693 osób. 

Co daje upadłość konsumencka i kto może z niej skorzystać? 

Ogłoszenie tzw. bankructwa osoby fizycznej to sposób na zatrzymanie i wyjście ze spirali zadłużenia dla osoby zadłużonej. Jednak nie powoduje ono zniknięcia długów, ani nie jest pozbawione kosztów. Oddłużenie osoby fizycznej, nie będącej w stanie spłacać swoich zobowiązań, wiąże się z kosztami. 

REKLAMA

Na poczet spłaty długów syndyk sprzeda majątek konsumenta. Co więcej, może on zająć też część wynagrodzenia dłużnika (zakres zajęcia i okres spłaty ustalana jest przez sąd). Upadłość konsumencka jest więc ostatecznym środkiem na to, by wyjść z długów i zacząć od nowa. 

Z możliwości tej w 2024 roku skorzystały przede wszystkim osoby w wieku 40-49 lat (prawie 27 proc. wszystkich upadłości) i 30-39 lat (prawie 24 proc.). Często bankrutowały też osoby powyżej 60 roku życia (23 proc.). 

W podziale na płcie nieco częściej z upadłości konsumenckiej korzystali mężczyźni (53 proc.). 

Najwięcej bankructw ogłoszono, tu nie ma niespodzianek, w najludniejszych województwach - na śląskie przypadło ich 15,6 proc., a na mazowieckie 15,5 proc. Pod względem liczby upadłych konsumentów wśród miast liderem jest Warszawa - zbankrutowało tu w 2024 roku 1350 osób. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: rp.pl/AM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej