Hubert Hurkacz pod wrażeniem nowych trenerów. "Coś niesamowitego"

Hubert Hurkacz wkracza w nowy sezon pod opieką Ivana Lendla i Nicolasa Massu, czyli dwóch trenerów ze znakomitym tenisowym CV. "Hubi" wierzy, że wiedza wspomnianych fachowców pozwoli mu osiągnąć jeszcze wyższy poziom na korcie i nie ukrywa ekscytacji możliwością współpracy z legendami.

2025-01-10, 15:40

Hubert Hurkacz pod wrażeniem nowych trenerów. "Coś niesamowitego"
Hubert Hurkacz. Foto: PAP/EPA/MARK EVANS

Gwiazdorski duet poprowadzi Hurkacza

45-letni Massu jest złotym medalistą olimpijski w singlu i deblu z Aten 2004. Jako trener doprowadził Dominica Thiema do zwycięstwa w US Open oraz finału Australian Open. Z kolei 64-letni Lendl ma w dorobku osiem tytułów wielkoszlemowych - Roland Garros 1984, 1986 i 1987, US Open 1985, 1986 i 1987 oraz Australian Open 1989 i 1990. W roli szkoleniowca największe sukcesy odnosił z Andym Murrayem. Pod jego wodzą Brytyjczyk dwukrotnie zwygrał Wimbledon i raz US Open, a także wspiął się na szczyt rankingu ATP.

Hurkacz jeszcze przed rozpoczęciem sezonu jest zadowolony z wyboru nowych szkoleniowców. W rozmowie z Eurosportem zwraca uwagę na ich doświadczenie.

Mieliśmy okazję przepracować okres przygotowawczy na Florydzie i było naprawdę fantastycznie. Ivan to legenda tenisa, wygrał bardzo dużo Wielkich Szlemów. Ma wielkie doświadczenie, również jako trener, analityczne podejście. Posiadanie go w teamie to coś niesamowitego. Nico znałem trochę przed rozpoczęciem współpracy. Przeprowadziliśmy dużo rozmów, ale nie wiedziałem, jak to będzie wyglądało. Jestem naprawdę bardzo optymistycznie nastawiony. Ma świetną energię i niesamowitą wiedzę na temat tenisa - ocenił.

Zawodnik z Wrocławia tłumaczy, że głównym szkoleniowcem w jego zespole będzie Massu, zaś Lendlowi została przypisana funkcja trenera-konsultanta. Trenerskie trio uzupełni Mateusz Terczyński, który wesprze doświadczonych kolegów.

REKLAMA

Pierwszy test w Melbourne

Kiedy w grze "Hubiego" zobaczymy rękę nowych szkoleniowców? Najwyżej notowany polski tenisista podkreśla, że potrzebuje czasu, by w zastosować nowe elementy w praktyce.

- Bardzo długo ze sobą rozmawialiśmy, jak widzimy moją grę i w którą stronę mamy zmierzać. To robiliśmy na treningach i teraz potrzeba trochę czasu, by wdrożyć to w mecze i zacząć grać na najwyższym poziomie - ocenia.

Pierwszy poważny test dla Hurkacza i jego nowego teamu rozpocznie się 12 stycznia, kiedy "Hubi" rozegra pierwszy mecz na Australian Open. Jego rywalem będzie niżej notowany Holender Tallon Griekspoor.

Czytaj także:

Źródło: Eurosport/PolskieRadio24.pl/BG

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej