Bundesliga. Bayer wygrywa w Dortmundzie. Bayern czuje na plecach oddech "Aptekarzy"

Szalony początek w Dortmundzie

Gospodarze przystąpili do spotkania mocno przetrzebieni kontuzjami i zawieszeniami. Trener Nuri Sahin nie mógł skorzystać m.in. z Niklasa Suelego, Waldemara Antona, Nico Schlotterbecka, Emre Cana i Pascala Grossa.

Mecz na Signal Iduna Park rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, ale było na co czekać. Już w 25. sekundzie (!) kapitalnym strzałem ze skraju pola karnego popisał się Nathan Tella i otworzył wynik spotkania. W 8. minucie było już 0:2 - lewą flanką ruszył Piero Hincapie, płasko dośrodkował do Patrika Schicka, a Czech z bliska wpakował piłkę do siatki.

Borussia odpowiedziała jednak błyskawicznie. W 12. minucie do niefortunnie odbitej przez Roberta Andricha piłki dopadł Jamie Gittens i sprytnie podciął piłkę nad Lukasem Hradeckim, zmniejszając deficyt dortmundczyków do jednego gola.

Radość gospodarzy nie trwała długo. Już 7 minut póżniej defensywę BVB po raz kolejny wymanewrował będący w wielkiej formie Patrik Schick. Tym razem z prawego skrzydła asystował mu Jeremie Frimpong. 

REKLAMA

Nieudana pogoń Borussii

BVB strzeliła gola kontaktowego w 79. minucie, kiedy sędzia odgwizdał rzut karny po faulu Edmonda Tapsoby na Julienie Duranville'u. Do piłki podszedł Serhou Guirassy i zamienił "jedenastkę" na gola.

Bayer traci już tylko punkt do Bayernu, który prowadzi w tabeli Bundesligi z 36 "oczkami". Borussia zgromadziła 25 punktów i zajmuje 5. lokatę, ale jeżeli kolejne wyniki 17. serii gier ułożą się dla niej niepomyślnie, może spaść nawet na 10. pozycję.

• Tymoteusz Puchacz zmienił klub. "Zapewni nam równowagę"
• Jakub Moder zmieni klub? Media: Polak ma dwie poważne opcje
• Kibice przeżyli chwilę grozy w meczu Tottenhamu. Bentancur uspokaja fanów

Źródło: PolskieRadio24.pl/BG