Danielle Collins na wojnie z trybunami. Prowokacja Amerykanki się udała, kibice nie wytrzymali [WIDEO]
Danielle Collins awansowała do 3. rundy wielkoszlemowego Australian Open. Amerykanka po trzysetowym starciu pokonała Australijkę Destanee Aiavę. Jej zachowanie po meczu sprawiło, że kibice wpadli w furię.
2025-01-16, 14:26
Collins na wojnie z kibicami
Collins przystąpiła do spotkania jako zdecydowana faworytka. O losach pierwszego seta, w którym zawodniczki wywalczyły po jednym przełamaniu, rozstrzygnął tie-break. Amerykanka prowadziła już 5-0, jednak wtedy cztery punkty z rzędu zdobyła Destanee Aiava. Ostatecznie 31-latka utrzymała podanie i przypieczętowała zwycięstwo.
W drugiej partii dominowała Australijka, która wygrała 6:4 i doprowadziła do wyrównania. W decydującym secie lepsza okazała się Collins, która zwyciężyła 6:2 i przypieczętowała zwycięstwo w meczu.
W trakcie meczu australijscy kibice wielokrotnie prowokowali Amerykankę. Ta nie pozostała dłużna i wykonywała prowokacyjne gesty, co jeszcze bardziej podgrzewało atmosferę.
Emocje sięgnęły zenitu po zwycięskiej piłce meczowej Collins. Amerykanka wpadła w szał radości, po czym zaczęła rozdawać "buziaki", przykładać rękę do ucha, a na koniec... klepnęła się w pośladek. Kibice zgromadzeni na Kia Arena tego nie wytrzymali i zaczęli buczeć i gwizdać jeszcze głośniej.
REKLAMA
- Podczas meczu myślałam, że skoro już tu jestem, to równie dobrze mogę przyjąć dużą, tłustą wypłatę. Coco (Vandeweghe, tenisistka, która znajdowała się w boksie Amerykanki - przyp. red.) i ja uwielbiamy pięciogwiazdkowe wakacje, część tego przeznaczymy na to, więc dziękuję wszystkim za wsparcie - przyznała w pomeczowym wywiadzie w akompaniamencie gwizdów i buczenia.
Collins "błyszczała" także przy okazji starć ze Świątek
Danielle Collins dała poznać się polskim kibicom m.in. podczas ćwierćfinałowego meczu igrzysk olimpijskich w Paryżu z Igą Świątek. W trakcie gry trafiła Polkę mocnym uderzeniem, a po zakończeniu spotkania zarzucała jej dwulicowość.
Amerykanka "zabłysnęła" także przy okazji United Cup. Podczas oficjalnego przywitania drużyn Polski i USA Collins podała rękę Świątek, jednocześnie odwracając od niej wzrok i robiąc dość wymowną minę.
Na inaugurację tegorocznych zmagań w Melbourne Iga Świątek wygrała z Czeszką Kateriną Siniakovą 6:3, 6:4. W drugiej rundzie Polka pokonała Słowaczkę Rebeccę Sramkovą 6:0, 6:2. Do zwycięstwa 23-letnia Polka potrzebowała zaledwie 61 minut.
REKLAMA
- Nie taki był plan. Szybka porażka Huberta Hurkacza w Australian Open
- Błyskawiczny mecz 2. rundy i awans Igi Świątek w Australian Open
- Pogrom w Melbourne. Jan Zieliński i Sander Gille potrzebowali zaledwie 57 minut
Źródła: PolskieRadio24.pl/JK/X
REKLAMA