Lotniczy chaos po eksplozji rakiety Starship. Samoloty musiały uciekać
Nieudana próba lotu ogromnej rakiety Starship zakończona eksplozją stanowiła zagrożenie dla pasażerskiego ruchu lotniczego. Samoloty musiały zmienić trasy, by uniknąć spadających szczątków, opóźnione zostały starty niektórych lotów.
2025-01-17, 11:39
Starship wystartował z portu kosmicznego SpaceX w Boca Chica w Teksasie. Po udanym odłączeniu od modułu nośnego Super Heavy i po ok. 8 minutach lotu, znajdujący się na wysokości 146 km nad Ziemią i lecący z prędkością ponad 17 tys. km/godz statek przestał przesyłać dane i został "uznany za stracony".
SpaceX później potwierdził, że Starship doświadczył "nieplanowanego szybkiego demontażu", co w branżowym żargonie oznacza jego rozpad.
"Nasze zespoły będą badały dane z dzisiejszego lotu, by lepiej zrozumieć przyczyny. W przypadku takiego testu sukces bierze się z tego, czego się uczymy, a dzisiejszy lot pomoże nam poprawić niezawodność statku Starship" - zakomunikowała firma.
- Powrót człowieka na Księżyc opóźniony: misje Artemis zostały przesunięte o rok
- Jeff Bezos sięga gwiazd. Jego rakieta wystartowała. Była ściana ognia
Elon Musk, przekazał, że do katastrofy i rozpadu statku mógł doprowadzić wyciek tlenu lub paliwa nad zaporą silnika. Szef SpaceX zamieścił też film, na którym widać efektownie mknące przez niebo szczątki Starship. "Sukces jest niepewny, ale rozrywka gwarantowana" - napisał Musk przy filmie.
Do śmiechu nie było jednak pilotom, pasażerom samolotów i służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo lotów. Federalna Administracja Lotnictwa wydała ostrzeżenie dla pilotów, samoloty w zagrożonym obszarze musiały zmienić plan lotu. Zmiany były widoczne m.in. w serwisie flightradar24 śledzącym ruch samolotów.
Tylko linia American Airlines musiała przekierować 10 lotów. Lot JetBlue Airways z Fort Lauderdale na Florydzie do San Juan w Portoryko po dwóch godzinach w powietrzu został zawrócony - zauważył serwis FlightAware. Trasę musiał zmienić samolot Spirit Airlines, jak również maszyna FedEx.
REKLAMA
Przy komunikatach o opóźnieniach na lotniskach w Miami i Fort Lauderdale Federalna Administracja Lotnictwa zamieszczała komentarz o problemach przy starcie rakiety.
Starship to dwustopniowa megarakieta mierząca 123 m. Jej pierwszy stopień to booster (czyli moduł nośny) Super Heavy napędzany przez 33 silniki metanowo-tlenowe Raptor, a drugi to Starship będący właściwym statkiem kosmicznym i posiadający 6 podobnych silników. W założeniu rakieta ma wynosić największe ładunki na orbitę i znacząco zmniejszyć koszty takiego transportu. Jedna z wersji statku ma również zostać wykorzystana do lądowania na Księżycu w ramach misji Artemis III.
SpaceX podkreśla, że testowana w czwartek rakieta była eksperymentalnym pojazdem, do którego wprowadzono nowe elementy po listopadowej, również częściowo nieudanej, próbie.
Przeprojektowany został układ napędowy, m.in. zwiększono objętość zbiorników paliwa aż o 25 proc., zastosowano próżniową izolację przewodów paliwowych, wprowadzono nowy system zasilania silników oraz ulepszono moduł awioniki napędowej.
REKLAMA
Żródła: PAP/CNBC/Flighradar24/fc
REKLAMA