Rumunia znów poderwała myśliwce. Ujawniono "ślady możliwego uderzenia drona"
Kolejny raz przestrzeń powietrzna Rumunii została naruszona. W graniczącym z Ukrainą okręgu Tulcza odnaleziono szczątki drona.
2025-01-17, 11:46
Rumuńska przestrzeń znów naruszona. "Ślady po uderzeniu"
Kolejny przypadek naruszenia rumuńskiej przestrzeni powietrznej miał miejsce w czasie nocnego rosyjskiego ataku na Ukrainę - podała w piątek agencja Reutera. Niedaleko wsi Plauru, leżącej tuż przy granicy z Ukrainą ujawniono "ślady możliwego uderzenia drona".
Teren został oczywiście zabezpieczony. Służby prowadzą na miejscu działania, które mają wyjaśnić incydent. Warto jednak przypomnieć, że rumuńska przestrzeń powietrzna jest regularnie naruszana. W przeszłości wielokrotnie działo się to za sprawą rosyjskich bezzałogowców, wysyłanych do atakowania Ukrainy.
Portal Ukrainska Pravda twierdzi, że tej samej nocy Rosja atakowała obiekty infrastruktury portowej w miejscowości Izmaił w obwodzie odeskim. Wieś Plauru leży po drugiej stronie Dunaju, który w tamtym miejscu wyznacza granicę krajów. W linii prostej od zabudowań w Izmaile dzieli ją 300 m.
Rosja atakowała przy granicy. Celowali w port nad Dunajem
Portal podał, że ataku dokonano za pomocą dronów szturmowych. Strona ukraińska twierdzi, że nie ma ofiar w ludziach. Uszkodzonych zostało jednak kilka budynków. Reuters przypomina, że w ciągu ostatniego półtora roku regularnie dochodziło do naruszeń rumuńskiej przestrzeni powietrznej, szczególnie w trakcie ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę portową nad Dunajem.
REKLAMA
Rumuńskie ministerstwo obrony poinformowało, że kraj poderwał dwa myśliwce F-16. Miały one monitorować sytuację w powietrzu. Ok. godz. 1.35 czasu lokalnego maszyny wystartowały z 86. bazy lotniczej w Borcei. Wróciły po dwóch godzinach.
- Rosjanie wkroczą do kolejnego obwodu Ukrainy. Dzielą ich kilometry
- Wybiją ich co do nogi w kwartał. Ponure prognozy dla żołnierzy z Korei Północnej w Rosji
- Szatański plan Putina na Białorusi. Zachód zaspał, teraz NATO ma problem
Źródło: PAP/egz
REKLAMA
REKLAMA