"Jesteście zwolnieni". Trump usuwa ponad tysiąc nominatów Bidena
Ruszyły cięcia w administracji USA. Prezydent Donald Trump ogłosił, że planuje usunąć ze stanowisk ponad tysiąc osób mianowanych przez Joe Bidena. Ogłosił też cztery zwolnienia w mediach społecznościowych, w tym znanego szefa kuchni Jose Andresa i byłego generała Marka Milleya.
2025-01-21, 09:30
Trump przeprowadza masowe czystki
Donald Trump, zaprzysiężony w poniedziałek na urząd prezydenta USA, poinformował, że jego administracja zajmuje się usuwaniem ze stanowisk ponad tysiąca urzędników nominowanych za kadencji Joe Bidena. W mediach społecznościowych Trump napisał, że jego biuro zwolni urzędników poprzedniej administracji, którzy nie zgadzają się z jego propozycją MAGA - Make America Great Again.
Pierwsze takie decyzje zostały ogłoszone w tym samym wpisie. Wśród czworga zwolnionych w trybie natychmiastowym jest Jose Andres z Prezydenckiej Rady ds. Sportu, Fitnessu i Odżywiania oraz Mark Milley z Narodowej Rady Doradców ds. Infrastruktury, były przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Anders otrzymał od Bidena Medal Wolności, a Milley został ułaskawiony w ostatnich godzinach urzędowania poprzedniego prezydenta.
Milley, który wyraził m.in. pogląd, że Trump jest "faszystą do szpiku kości", był przez niego oskarżany o zdradę ze względu na rozmowę generała z jego chińskim odpowiednikiem. Amerykański wojskowy miał go uspokajać podczas zamieszania wokół wyborów prezydenckich w 2020 r., że Waszyngton nie zamierza atakować Pekinu.
REKLAMA
Trump zapowiedział również, że usuwa byłego dyplomatę Briana Hooka z Wilson Center for Scholars oraz byłą burmistrz Atlanty Keishę Lance Bottoms z Prezydenckiej Rady Eksportu. "Niech to będzie oficjalne zawiadomienie o zwolnieniu tych 4 osób, a wkrótce pojawi się ich więcej" - napisał Trump, dopisując przy wskazanych nazwiskach "JESTEŚ ZWOLNIONY!"
Zamiast nominatów Bidena, lojalni wobec MAGA? Rosną obawy administracji
Jak zaznacza Reuters, zapowiedziane przez Donalda Trumpa zwolnienia prawdopodobnie wzbudzą dalsze obawy, że prezydent zamierza zastąpić tych mianowanych przez Bidena, osobami lojalnymi wobec niego i jego programu. Trump nakazał również pracownikom federalnym powrót do biur na pięć dni w tygodniu i osłabił ochronę pracy, obowiązującą urzędników państwowych. Był to pierwszy krok w realizowaniu jego zapowiedzi z kampanii i celu zredukowania biurokracji federalnej.
Sojusznicy Trumpa twierdzą, że nakaz powrotu do pracy i osłabienie ochrony służby cywilnej mają na celu pomóc prezydentowi zastąpić długoletnich pracowników rządowych lojalistami.
Wiele instytucji rządowych USA przygotowuje się na zmiany w nadchodzących dniach i tygodniach, jeśli Trump zrealizuje kolejne obietnice wyborcze. Dotyczyły m.in. cięć w służbie cywilnej i "poprawy efektywności". Pracownicy administracji obawiają się zamknięcia całych departamentów.
REKLAMA
Czytaj także:
- Putin dał Trumpowi sygnał. Ruszył z gratulacjami przed inauguracją
- Papież ma mocne przesłanie dla Trumpa. "Nie ma na to miejsca"
Źródło: Reuters/Axios/NDTV/Polskie Radio/PAP/pg/kor
REKLAMA