Putin czeka na sygnał Trumpa, gotowy do rozmów. "Piłka po stronie USA"
Prezydent Rosji Władimir Putin jest gotowy do rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Moskwa czeka na wieść z Waszyngtonu, że on również jest gotowy. Tak przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
2025-01-24, 13:52
Donald Trump powiedział w czwartek, że chce spotkać się z Putinem tak szybko, jak to możliwe, aby doprowadzić do zakończenia wojny z Ukrainą, i wyraził chęć podjęcia działań na rzecz ograniczenia broni nuklearnej. W tej drugiej sprawie, jak stwierdził rzecznik Kremla, "piłka jest po stronie USA".
Pieskow był pytany, czy Putin i Trump wykorzystają ten weekend, aby odbyć pierwszą rozmowę telefoniczną od czasu inauguracji prezydenta USA. A to byłoby niezbędne przed spotkaniem twarzą w twarz w celu pogłębienia tematów rozmów. Odpowiedział: "Putin jest gotowy. Czekamy na sygnały (z Waszyngtonu). Wszyscy są gotowi. Trudno jest wróżyć z fusów. Jak tylko coś się wydarzy, jeśli coś się wydarzy, poinformujemy was".
Trump o Rosji
Trump przemawiał w Davos za pośrednictwem łącza wideo. Mówił, że chce pracować nad ograniczeniem broni jądrowej. Uważa, że Rosja i Chiny mogą poprzeć pomysł redukcji własnych zdolności zbrojnych. - Chcielibyśmy zobaczyć denuklearyzację... i powiem wam, że prezydentowi Putinowi naprawdę spodobał się pomysł znacznego ograniczenia broni jądrowej. I myślę, że reszta świata poszłaby w jego ślady, i Chiny również by poszły - powiedział Trump.
Pieskow powiedział, że Putin jasno dał do zrozumienia, iż chce wznowić negocjacje w sprawie rozbrojenia jądrowego tak szybko, jak to możliwe. Ale, jak dodał, takie rozmowy musiałyby być prowadzone w szerszym gronie niż w przeszłości, aby objąć arsenały nuklearne innych krajów, w tym Francji i Wielkiej Brytanii.
REKLAMA
Traktat o redukcji zbrojeń strategicznych, czyli New START, który ogranicza liczbę głowic nuklearnych, jakie Stany Zjednoczone i Rosja mogą rozmieścić, a także liczbę rakiet i bombowców, które mogą je przenosić, wygasa 5 lutego 2026 r.
Ceny ropy i Ukraina
Komentując żądanie Trumpa z Davos, aby OPEC i Arabia Saudyjska obniżyły cenę ropy, i założenie, że niższe ceny mogą przyspieszyć zakończenie wojny na Ukrainie, Pieskow powiedział: "Nie. Ten konflikt nie zależy od cen ropy. Ten konflikt ma miejsce z powodu zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej, z powodu zagrożenia dla Rosjan mieszkających na dobrze znanych terytoriach i z powodu całkowitej odmowy wysłuchania obaw Rosji przez Amerykanów i Europejczyków. Nie ma to nic wspólnego z cenami ropy".
***
- Podejrzane ruchy Rosjan. Czyszczą drogi do przerzutu wojsk i broni?
- Elektrownia atomowa Łukaszenki ma ciągłe problemy. Od grudnia jej obydwa bloki stoją i nie produkują prądu. Pilny apel Litwy
***
REKLAMA
Źródła: PAP/Reuters/agkm/kor
REKLAMA