Koncert Barcelony, Lewandowski z golem, Szczęsny uratowany przez VAR

W niedzielny wieczór FC Barcelona efektownie rozbiła Valencię 7:1. Hansi Flick namieszał w składzie "Dumy Katalonii", dając szansę na ligowy debiut Wojciechowi Szczęsnemu. Z trzydziestu minut na murawie skorzystał też Robert Lewandowski.

2025-01-27, 06:00

Koncert Barcelony, Lewandowski z golem, Szczęsny uratowany przez VAR
Wojciech Szczęsny zaliczył pierwszy ligowy mecz w barwach Barcelony. Foto: PAP/EPA/Enric Fontcuberta

Kolejna szansa Szczęsnego

Notowania Wojciecha Szczęsnego u trenera Hansiego Flicka po ostatnim spotkaniu w Lidze Mistrzów kwestionowano w ciągu kilku ostatnich dni wielokrotnie.

Polski golkiper nie zanotował udanego meczu, musiał wyciągać piłkę z siatki cztery razy, a w dwóch przypadkach to on zawinił. Niemiecki menedżer nie skreśla jednak Polaka i wystawił go w pierwszym składzie na mecz z Valencią.

W jedenastce, która rozpoczeła rywalizację, nie znalazł się za to Robert Lewandowski, którego zastąpił Ferran Torres. Najlepszy napastnik "Dumy Katalonii" odpoczywa, sam niedawno przyznawał, że w tym wymagającym sezonie musi w sposób rozsądny zarządzać swoimi siłami.

"Duma Katalonii" rozpoczęła mecz zgodnie z planem - błyskawicznie zdobyła pierwszą bramkę i nie zdejmowała nogi z gazu. Nie minął kwadrans, a było już 3:0 po trafieniach de Jonga, Torresa i Raphinhi. 

REKLAMA

Swoje gole w pierwszej części gry dołożył jeszcze Fermin Lopez, który trafił dwukrotnie. Szczęsny nie miał zbyt wiele do roboty, poza jedną sytuacją, w której... uratował go VAR. Polak znów wyszedł do piłki, tym razem próbując zatrzymać szarżującego rywala i sfaulował go w polu karnym. Na jego szczęście, arbiter dopatrzył się wcześniejszego faulu w początkowej fazie akcji.

W 59. minucie Szczęsny skapitulował po uderzeniu Duro z bliskiej odległości. Nie miał większych szans na skuteczną interwencję, jednak chwilę wcześniej niezbyt dobrze zachował się przy uderzeniu z dość ostrego kąta, odbijając piłkę przed siebie.

W 66. minucie trafił wprowadzony do gry Robert Lewandowski, pewnie uderzając w długi róg po podaniu Lopeza. Ostatniego gol był trafieniem samobójczym Tarregi, potwierdzając fatalną postawę defensywy pogrążonej w ogromnych problemach Valencii. Barcelona znów zaliczyła świetny występ, wykorzystując wykorzystuje potknięcie Atletico Madryt, które w sobotę zremisowało 1:1 z Villareal. "Nietoperze" zajmują w tabeli La Liga 19. pozycję i biją się o utrzymanie.

REKLAMA

To będzie jeden z dwóch meczów Barcelony z Valencią w najbliższym czasie. Oba zespoły trafiły bowiem na siebie w 1/4 finału Pucharu Hiszpanii (Króla) - spotkanie odbędzie się 6 lutego na Estadio Mestalla w Walencji. 


Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej