Premier Serbii podał się do dymisji. Presja masowych protestów

Premier Serbii Milosz Vuczević podał się do dymisji. Jako bezpośrednią przyczynę podał nocny atak na studentów protestujących w Nowym Sadzie przed siedzibą rządzącej Serbskiej Partii Postępowej.

2025-01-28, 11:38

Premier Serbii podał się do dymisji. Presja masowych protestów
Premier Milosz Vuczević podał się do dymisji. Foto: PAP/ EPA/ANDREJ CUKIC

Protesty antyrządowe trwają w Serbii rozpoczęły się po listopadowej katastrofie na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, gdzie pod gruzami zawalonego betonowego baldachimu zginęło 15 osób, kilkadziesiąt zostało rannych. 

Betonowy dach zawalił się zaledwie kilka miesięcy po uroczystym otwarciu. Te z kolei poprzedził długi remont. Wedle urzędników został on przeprowadzony "zgodnie z najwyższymi standardami" europejskimi. Są jednak doniesienia, że choć remontowano cały kompleks, to betonowa wiata nie była odnawiana od dawna.

Protestujący domagali się ujawnienia wszystkich dokumentów, związanych z remontowaniem dworca i z katastrofą. Było to jedno z ich kluczowych żądań. Zauważali, że upubliczniono część danych - ale nie wszystkie.

REKLAMA

"Polityczne nadużycie"

Premier Serbii poinformował o swojej dymisji na konferencji prasowej. Oznajmił, że jest dumny ze wszystkiego, co zostało osiągnięte w czasie, gdy kierował rządem. Wskazał zwłaszcza na gospodarkę.

Ale, jak dodał, na sytaucję "cieniem rzuciła się wielka tragedia w Nowym Sadzie" i od tego momentu wydawało się, że Serbia "utknęła" wokół tej katastrofy. I ocenił, że "byliśmy świadkami politycznego nadużycia tej tragedii".

Podający się do dymisji premier oświadczył, że ze swojej funkcji zrezygnuje też burmistrz Nowego Sadu Milan Djurić.

Vuczević podkreślił, że rozmawiał już o swojej decyzji z prezydentem Aleksandarem Vucziciem, który ją zaakceptował.

REKLAMA

W poniedziałek Vuczić wezwał rząd do "jak najpilniejszej i poważnej rekonstrukcji", podkreślając, że oczekuje wymiany co najmniej połowy gabinetu.

Protesty po listopadowej katastrofie

Protestujący od początku listopada Serbowie domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej i karnej winnych zawalenia się 1 listopada części dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie, w wyniku czego zginęło 15 osób. Demonstranci oskarżają władzę o korupcje i zaniedbania, które doprowadziły do tragedii.

Przewodzący od tygodni protestom studenci - którzy zajęli ponad 60 uniwersyteckich wydziałów w całym kraju i organizują kilkudziesięciotysięczne manifestacje - oczekują ujawnienia wszystkich umów związanych z dworcem, ukarania winnych napadów na demonstrantów, oddalenia zarzutów wobec demonstrantów i zwiększenia o 20 proc. wydatków budżetowych na szkolnictwo wyższe.

Czytaj także:

***

***

Źródła: PAP/IAR/https://www.politika.rs/nv.ua/inne/agkm

Konferencja premiera Serbii

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej