Przejęzyczenie Barbary Nowackiej. Wiadomo, kiedy PiS złoży wniosek
PiS zamierza złożyć wniosek o odwołanie Barbary Nowackiej na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Informacje w tej sprawie przekazał szef klubu partii, Mariusz Błaszczak.
2025-02-07, 14:11
PiS chce odwołania Barbary Nowackiej
Wniosek, którego złożenie zapowiada Prawo i Sprawiedliwość, dotyczy słów, które padły podczas międzynarodowej konferencji w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka wielokrotnie już za nie przepraszała, wyjaśniając, że doszło do zwykłego przejęzyczenia.
- Nowy sondaż prezydencki. Rafał Trzaskowski zyskuje, Karol Nawrocki traci poparcie
- Żądają dymisji Barbary Nowackiej. MEN wydaje komunikat, ministra przeprasza
- Co dalej z subwencją dla PiS? PKW odroczyła decyzję
Z pomyłki tej zamierzają jednak skorzystać politycy opozycji, którzy już zapowiedzieli wniosek o odwołanie Nowackiej. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak zdradził w piątek, kiedy dokładnie zamierzają to zrobić. Dopytywany o datę stwierdził: "Zrobimy to prawdopodobnie na przyszłym posiedzeniu Sejmu".
Według Błaszczaka marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma być wówczas zobowiązany, by poddać pod debatę wniosek o odwołanie ministry ds. równości Katarzyny Kotuli. - A więc zaraz po rozpatrzeniu tego wniosku złożymy wniosek o odwołanie minister Nowackiej - doprecyzował Błaszczak.
Barbara Nowacka przeprasza
Sama Barbara Nowacka prostowała swoją wypowiedź, m.in. na platformie X.com. "Oczywiste jest, że obozy zbudowali Niemcy, a polskich nazistów nie było (...). I jest to prawda historyczna. Również o tym wielokrotnie mówiłam w trakcie wystąpienia na konferencji w Krakowie. Za oczywiste przejęzyczenie przepraszam - napisała.
REKLAMA
Donald Tusk mówi jasno. "Nie będzie konsekwencji"
Na ten temat wypowiedział się też premier Donald Tusk. Szef rządu jasno podkreślił, że nie będzie wyciągał "jakichś dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia". Zaapelował, by "odróżniać to, co jest głupim przypadkiem, od bardzo groźnych aspektów realnej polityki".
W takim samym tonie wypowiedziała się na antenie Polskiego Radia Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceminister edukacji narodowej. - Barbara Nowacka przeprosiła jasno i wyraźnie. Powiedziała, że to było przejęzyczenie. Moim zdaniem przeprosiny kończą sprawę. Ludzie się mylą, politycy - zauważyła wiceszefowa resortu edukacji.
REKLAMA
Źródła: PAP/Polskie Radio/hjzrmb/kor
REKLAMA