Michał Kuczmierowski zwolniony z aresztu. Jakie będą następne kroki?

Michał Kuczmierowski, były szef RARS, opuścił londyńskie więzienie. Wcześniej spełnił warunki, by oczekiwać na proces ekstradycyjny na wolności. Po wyjściu z więzienia zapewniał, że jest niewinny. Mężczyzna był w celi w Wandsworth od września. Jak doszło do jego zatrzymania, dlaczego ostatnie miesiące spędził za kratkami i co stanie się teraz? Wyjaśniamy.

Adam Dąbrowski

Adam Dąbrowski

2025-02-11, 08:15

Michał Kuczmierowski zwolniony z aresztu. Jakie będą następne kroki?
Michał Kuczmierowski oczekuje w Wielkiej Brytanii na rozprawę ekstradycyjną. Foto: PAP/Artur Reszko

Nakaz aresztowania Michała Kuczmierowskiego

Pierwsza kluczowa data to 31 sierpnia 2024 roku. Polski sąd wydaje nakazy aresztowania poza granicami kraju: europejski oraz ten obowiązujący w Zjednoczonym Królestwie. Trzy dni później Brytyjczycy zatrzymują Michała Kuczmierowskiego. Były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przyjechał wcześniej do stolicy Królestwa. Jak zapewniał, nie po to, by uciec czy się ukryć, ale po to, by znaleźć nową pracę.

- Chcę wrócić do Polski w momencie, gdy będę miał gwarancję uczciwego procesu - mówił portalowi wPolityce.pl.

Zamiast pracy - rozprawa. Michał Kuczmierowski staje przed sądem w Londynie. Prawnicy informują, że nie chce on wrócić do Polski. Założyciel londyńskiej kancelarii Gościmski Solicitors podkreśla wtedy rozmowie z Polskim Radiem, że w przypadku braku zgody oskarżonego procedura automatycznie się wydłuży. Najczęściej czas ten liczony jest w miesiącach, ale są wyjątki.

- Jeśli chodzi o maksymalny czas, to pamiętam przypadki, że walka była dość długa: dwa lata - tłumaczył Alexander Gościmski.

REKLAMA

Michał K. w więzieniu Wandsworth

Sąd decyduje o zatrzymaniu Michała Kuczmierowskiego w pamiętającym XIX wiek więzieniu w Wandsworth na południu stolicy. Tam były szef agencji ma czekać na rozprawę ws. ekstradycji. Trzy razy obrona wnioskuje, by czekał na nią na wolności. Trzy razy sąd mówi: "nie". Nie pomagają poręczenia od polityków Zjednoczonej Prawicy ani coraz większe sumy proponowanego zabezpieczenia finansowego.

Mijają miesiące. Pod koniec roku sąd decyduje o przesunięciu daty rozprawy ekstradycyjnej. To już nie luty, ale lipiec. W styczniu 2025 sąd w końcu zgadza się, by Michał Kuczmierowski czekał na nią na wolności. Stawia kilka warunków, w tym - jak informują służby prasowe sądu - wpłatę ponad 560 tysięcy funtów. Nim uda się je spełnić, miną niemal dwa tygodnie.

Czytaj także:

Późnym poniedziałkowym popołudniem 10 lutego do sądu dociera wiadomość o wpłynięciu kaucji do depozytu. Pracownicy wysyłają więc zawiadomienie do więzienia w Wandsworth, że Michał Kuczmierowski może wyjść z aresztu.

REKLAMA

Oczekiwanie na rozprawę ekstradycyjną

Siedem miesięcy minie natomiast, nim rozpocznie się rozprawa, która odpowie na pytanie: "Czy Michał Kuczmierowski zostanie wysłany do Polski?". Do tego czasu były szef RARS musi między innymi mieszkać pod wskazanym adresem, którego nie może opuszczać w nocy. Jego paszport i dowód osobisty zostały zarekwirowane. Nie będzie mógł wyłączyć telefonu. Na liście jest też gotowość do regularnego meldowania się na komisariacie.

Michał Kuczmierowski zaprzecza zarzutom polskiej prokuratury, a część polityków opozycji uważa, że są one polityczne.

- Jestem osobą niewinną, to, co mnie spotkało, to ewidentnie fala hejtu i oczerniania, która rozpoczęła się jeszcze na wiele miesięcy przed aresztowaniem - deklaruje były szef RARS po opuszczeniu więzienia w Wandsworth.

Pięć dni procesu

Czy należał do zorganizowanej grupy przestępczej? Czy przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków, by się wzbogacić? To pytania dla polskiego sądu, nie brytyjskiego. By na nie odpowiedzieć, najpierw musi dojść do ekstradycji.

REKLAMA

Proces ekstradycyjny rusza 21 lipca. Potrwać ma pięć dni.

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/Adam Dąbrowski/fc/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej