Co Putin chce zrobić z Białorusią? Omówią to z Trumpem. "Jesteśmy świadomi"

- Chcemy omówić z Trumpem, co Rosjanie chcą zrobić z Białorusią. Jesteśmy tego całkowicie świadomi - powiedział Wołodymyr Zełenski w Monachium. Jeszcze w piątek ma spotkać się z przedstawicielami USA. Tymczasem Amerykanie, jak zapowiadał Donald Trump, mają się spotkać z Rosjanami. To ostatnie spotkanie odbędzie się poza konferencją, bo żaden Rosjanin nie dostał na nią akredytacji.

2025-02-14, 13:17

Co Putin chce zrobić z Białorusią? Omówią to z Trumpem. "Jesteśmy świadomi"
Jesteśmy świadomi tego, co Putin chce zrobić z Białorusią, mówi Zełenski. Chce omówić to z Trumpem. Foto: Shutterstock.com/Miss Cabul;Shutterstock.com/Dmitiriy Drozd

- Chcemy omówić z Trumpem, co Rosjanie chcą zrobić z Białorusią. Jesteśmy tego całkowicie świadomi - powiedział Wołodymyr Zełenski w Monachium.

Prezydent Ukrainy przybył do Monachium, aby wziąć udział w konferencji bezpieczeństwa.

Zełenski powiedział dziennikarzom, że będzie rozmawiał Trumpem także m.in. o Korei Północnej. Są doniesienia, że Rosja zaprasza kolejny jej kontyngent, liczący 2000 żołnierzy.

"Planu jeszcze nie ma"

Prezydent Ukrainy mówił także, że rozmowy z Rosją będą możliwe, gdy powstanie plan pokojowy uzgodniony między USA, UE i Ukrainą. Takiego planu jeszcze nie ma - podkreślił.

REKLAMA

W piątek ​​wieczorem 14 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotka się z wiceprezydentem USA Jayem Dee Vance'em i sekretarzem stanu USA Markiem Rubio.

Spotkanie z Vance’em i Rubiem, pierwotnie zaplanowane na poranek, zostało przełożone na godzinę 17.00 (16.00 GMT), poinformowało Reuters źródło z ukraińskiej delegacji. Rubio musiał zmienić plany na 14 lutego, bo samolot, który wiózł go do Niemiec, musiał zawrócić z powodu usterki.

Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium odbywa się w dniach 14-16 lutego. Ma wziąć w niej udział 60 głów państw, 150 ministrów. Na konferencji jest także delegacja białoruskiej prezydent elekt Swiatłany Cichanouskiej.

Rosjanie nie zostali zaproszeni na konferencję. Ale do Monachium przyjechali

Trump powiedział w czwartek, że w Monachium w piątek spotkają się również urzędnicy USA i Rosji, a Ukraina została zaproszona. Ale Kijów powiedział, że nie spodziewa się rozmów z Rosją w tym mieście, relacjonuje Reuters.

REKLAMA

Na samą konferencję nie zaproszono żadnych rosyjskich urzędników, ale nie przeszkodziłoby to w spotkaniu w innym miejscu w Monachium - zauważa agencja Reutera.

I dodaje, że resort spraw zagranicznych Rosji potwierdził, iż żaden rosyjski urzędnik nie weźmie udziału w konferencji.

Tymczasem Ukraina zakończyła pracę nad projektem umowy dotyczącej minerałów i przekazała go USA do przeglądu, poinformowało Reutersa źródło z ukraińskiej delegacji na konferencji w Monachium.

A wszystko to, jak przypomina agencja Reutera, dzieje się po tym, jak prezydent Donald Trump zaskoczył sojuszników USA, dzwoniąc do prezydenta Rosji Władimira Putina i ogłaszając rozpoczęcie rozmów w celu zakończenia wojny w Ukrainie. "Ruch Trumpa wzbudził obawy wśród rządów europejskich, że mogą zostać wykluczone z porozumienia w sprawie zakończenia wojny, które może okazać się zbyt korzystne dla Rosji i podważyć ich własne bezpieczeństwo" - wskazano.

REKLAMA

Wielu ekspertów wyraża obawy, że zamrożenie wojny oznaczać będzie kolejną falę agresji Rosji i to już w najbliższych latach. Według raportu estońskiego wywiadu w wypadku zamrożenia walk w Ukrainie, Kreml będzie gotowy do nowej wojny w ciągu pół roku, a do wojny regionalnej z państwami NATO - w ciągu dwóch lat. Pięć zaś lat wystarczy do konfrontacji z europejskimi państwami NATO - głosi raport. 

Czytaj także: 

Źródła: Radio Swoboda/Reuters/agkm/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej