Alexander Stoeckl odchodzi. Trzęsienie ziemi w polskich skokach
Alexander Stoeckl złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora sportowego w Polskim Związku Narciarskim. Swoją decyzję potwierdził na łamach dziennika "Dagbladet".
2025-02-14, 14:48
Stoeckl odchodzi. Zostawia komunikat
Gazeta twierdzi, że do rezygnacji Stoeckla doprowadziło pogorszenie relacji z prezesem PZN Adamem Małyszem. "W niedzielę potężny Małysz oświadczył, że nie jest zadowolony z pracy, jaką wykonał Stöckl. Przyjechał jako główny trener z Norwegii i rozpoczął pracę w sierpniu ubiegłego roku" - pisze "Dagbladet".
W oświadczeniu nadesłanym dziennikowi Austriak podkreśla, że podczas ośmiogodzinnego spotkania w siedzibie związku Małysz nie miał do niego zarzutów. Następnie, po kontrowersyjnym wywiadzie prezesa PZN Stoeckl bezskutecznie próbował się z nim skontaktować za pomocą SMS-ów i emaili.
"W ciągu mojego krótkiego pobytu na stanowisku dyrektora sportowego byłem świadkiem niezwykle wysokiej motywacji, etyki pracy i wytrwałości przez całą dobę, aby służyć wyższej sprawie. Trenerzy, personel i pracownicy biurowi są niezwykle zaangażowani w wprowadzanie pozytywnych zmian. Chciałbym podziękować wszystkim tym osobom za ich wkład i życzyć im wszystkiego najlepszego na przyszłość. Jesteście niesamowici. Biorąc to pod uwagę, dochodzę do wniosku, że nie mam już ochoty wnosić żadnego wkładu. Jest zbyt wiele rzeczy, które są sprzeczne z moimi osobistymi wartościami i przekonaniami. Rezygnuję ze stanowiska dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej" - czytamy w oświadczeniu Austriaka.
Stoeckl podkreślił, że nie zamierza już wypowiadać się na temat pracy w PZN, a powyższe oświadczenie jest jego jedynym na ten temat.
REKLAMA
Kiepski sezon Polaków
Biało-Czerwoni skoczkowie w tym sezonie ani razu nie stanęli na podium zawodów Pucharu Świata. Najlepszy z ich Paweł Wąsek zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. To wyniki znacznie poniżej oczekiwań.
W najbliższy weekend będą mieli okazję poprawić nieco wrażenie podczas dwóch konkursów w Sapporo. Pierwszy odbędzie się w sobotę o godz. 7.10 czasu polskiego.
- Paweł Wąsek lepszy niż Adam Małysz. To zestawienie nie pozostawia wątpliwości
- Paweł Wąsek polubił latanie. "Mam fory u sędziów"
- Adam Małysz wycelował działa w Thomasa Thurnbichlera. "Czas się kończy"
Źródło: "Dagbladet"/BG
REKLAMA