Gwiazdy filmu nominowanego do Oscara narzędziami propagandy Putina? "Skandal"
W nominowanym do Oscara filmie Seana Bakera "Anora" zagrało kilku rosyjskich aktorów. Wśród nich są Yura Borisov i Mark Eydelshteyn, którzy nie potępili agresji Rosji na Ukrainę i grali w filmach częściowo nakręconych na okupowanym Krymie. Mimo to międzynarodowe środowisko filmowe ich promuje - zwraca uwagę "The Telegraph". Borisov ma szansę na zdobycie statuetki w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy.
2025-02-26, 16:40
"The Telegraph": gwiazdy "Anory" narzędziami rosyjskiej propagandy
"Anora" zdobyła Złotą Palmę na tegorocznym festiwalu w Cannes. Film opowiada o striptizerce i pracownicy seksualnej Ani (Mikey Madison), która zakochuje się w swoim kliencie Wani (Mark Eydelshteyn), synu rosyjskiego oligarchy. Para bierze ekspresowy ślub w Las Vegas, ale rodzice młodego mężczyzny postanawiają przyjechać do USA i unieważnić małżeństwo.
"The Telegraph" ma zastrzeżenia do dwóch rosyjskich gwiazd filmu. Jak pisze autor artykułu Liam Kelly, Eydelshteyn i Borisov (odgrywa ochroniarza wysłanego do Wani i jego żony), nigdy nie potępili rosyjskiej agresji na Ukrainę, a są promowani na międzynarodowych festiwalach filmowych. Dziennikarz ocenia, że jest to skandal, który Hollywood ignoruje.
Yura Borisov i Mark Eydelshteyn grali na Krymie
REKLAMA
Borisov i Eydelshteyn mają za sobą kompromitujące role w propagandowych rosyjskich dziełach, które były kręcone na okupowanym Krymie - zauważa brytyjski dziennik.
Borisov wystąpił m.in. w filmie "Kałasznikow" z 2020 roku, w którym odegrał rolę twórcy karabinu szturmowego AK47. Film został częściowo nakręcony na Krymie. Kolejny film Borisowa, który ma ukazać się w tym roku, to "The Poet" o rosyjskim pisarzu Aleksandrze Puszkinie. Film będzie dystrybuowany przez Central Partnership, spółkę zależną państwowego giganta gazowego Gazprom, który ma bliskie powiązania z Kremlem.
Z kolei Eydelshteyn zagrał w "Krainie Saszy", również częściowo nakręconej na Krymie. Film miał swoją światową premierę w Berlinie dziewięć dni przed pełnowymiarową inwazją w lutym 2022 r. "The Telegraph" przytoczył też omówienie rozmowy z aktorem w magazynie New York. "Eydelshteyn stara się poprawić swój akcent, ponieważ chciałby zagrać więcej ról w międzynarodowych filmach, chociaż zdaje sobie sprawę z nadszarpniętej reputacji Rosji w wyniku wojny na Ukrainie" - napisała osoba przeprowadzająca wywiad. "Uważnie dobiera słowa, mówiąc o Rosji i zdaje sobie sprawę, że pewne kwestie mogą być, jak to ujmuje, »niebezpieczne«" - czytamy.
Obaj aktorzy wciąż mieszkają i pracują w Rosji. Borisov, nominowany w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy, jest pierwszym Rosjaninem od niemal 50 lat, który ma szansę na Oscara.
REKLAMA
Źródło: "The Telegraph"
REKLAMA