Potężny cyklon uderzył w Reunion. Kataklizm zagraża kolejnej wyspie
Potężny cyklon Garance uderzył w wyspę Reunion, francuskie terytorium zamorskie na Oceanie Indyjskim. Przez kilka godzin obowiązywał tam alert pogodowy najwyższego stopnia, co oznacza, że niemożliwe było prowadzenie interwencji ratunkowych. Na razie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach. Zagrożony jest również Mauritius.
2025-02-28, 10:51
Cyklon Garance uderzył w Reunion
Zabarykadowani w domach mieszkańcy, połamane drzewa na drogach i dziesiątki tysięcy osób bez dostępu do prądu i sieci telefonicznej - tak wygląda sytuacja na Reunion po przejściu cyklonu. Garance przyniósł intensywne opadu deszczu i porywy wiatru przekraczające 230 kilometrów na godzinę.
Władze wyspy zniosły najwyższy, fioletowy alert pogodowy, co oznacza, że służby ratownicze mogą wznowić działania i zacząć usuwać skutki żywiołu. Podtrzymano jednak nakaz schronienia się w bezpiecznym budynku dla ponad 800 tysięcy mieszkańców wyspy. Wcześniej polecono im zapewnienie sobie zapasów żywności i wody na najbliższe dni.
Francuskie władze obawiały się powtórzenia sytuacji sprzed kilku miesięcy, gdy inna francuska wyspa na Oceanie Indyjskim - Majotta - została zdewastowana przez największy od niemal stu lat cyklon. Wszystko wskazuje jednak na to, że na Réunion zniszczenia będą mniejsze.
REKLAMA
Czytaj także:
- Zimowy kataklizm w Indiach. Pękł lodowiec, trwa walka o życie całego osiedla
- Cyklon Zelia rośnie w siłę. "Ponad 300 km/h"
Wyspy Mauritius i Reunion na Oceanie Indyjskim zostały w czwartek objęte najwyższym alertem z powodu intensywnej burzy tropikalnej, cyklonu Garance. Mauritius zamknął swoje główne lotnisko w środę, podczas gdy pobliska francuska wyspa Reunion miała zrobić to samo w czwartek.
Mieszkańcy przygotowali się na najgorsze
Przed uderzeniem cyklonu tysiące ludzi w departamencie Reunion robiło zakupy podstawowych artykułów, tworząc długie kolejki do kas w sklepach. - Zajęło mi 30 sekund, żeby wziąć wodę, a w kolejce do zapłaty czekałem 10 minut - mówił jeden z klientów w rozmowie z France24. Inni ładowali do koszyków świece, baterie i konserwy - relacjonują media.
Szkoły zostały zamknięte. Rybacy w pobliskim porcie Sainte-Marie wyciągnęli swoje łodzie na ląd i zabezpieczyli sieci, podczas gdy rolnicy ściągali szyby ze szklarni.
REKLAMA
Źródła: france24.com/x.com/@meteosuisse/ak/kor
REKLAMA