Jechał na czołówkę z tirem, był pijany. Nagranie mrozi krew w żyłach

Kierowca fiata, w okolicy Krynic (woj. lubelskie), niemal doprowadził do zderzenia czołowego z ciężarówką. W ostatniej chwili zjechał na swój pas, od tragedii oba pojazdy dzieliły centymetry. 25-latek był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Łukasz Lubański

Łukasz Lubański

2025-02-28, 15:53

Jechał na czołówkę z tirem, był pijany. Nagranie mrozi krew w żyłach
Kierowca fiata wyjechał na czołówkę. Był pijany. Foto: Policja

Pijany kierowca wyjechał na czołówkę

Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Policja otrzymała zgłoszenie, że w miejscowości Krynice został ujęty (przez innego kierowcę - mieszkańca Łodzi) nietrzeźwy kierujący, który nie był w stanie utrzymać właściwego toru jazdy, stanowiąc zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Zwłaszcza dla kierowcy tira, z którym niemal się zderzył.

Możliwe, że gdyby nie szybka reakcja łodzianina, doszłoby do tragedii. Na nagraniu, zarejestrowanym przez jego kamerkę samochodową, widzimy żółtego fiata, który nagle przeciął podwójną linię ciągłą, zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu - wprost pod nadjeżdżający z naprzeciwka samochód ciężarowy. Jadący za nim kierowca, widząc, co się dzieje, zaczął mrugać kierującemu fiatem światłami. Niewykluczone, że był to impuls, który na moment go otrzeźwił, albowiem w ostatnim momencie wrócił na swój pas jezdni. O włos nie doszło do wypadku.

25-latek kontynuował jazdę, ale niebawem zatrzymał się w zatoce autobusowej. Świadek, który również zatrzymał swój pojazd, podbiegł do niego, aby sprawdzić, co się stało. Może przypuszczał, że kierowca zasłabł. Silna woń alkoholu, która unosiła się z wnętrza fiata, jak i zachowanie kierowcy, wyraźnie pijanego, nie pozostawiały jednak żadnych wątpliwości. Łodzianin zatrzymał nietrzeźwego kierowcę i wezwał policję.

Miał 2 promile

Funkcjonariusze sprawdzili 25-latka za pomocą alkomatu. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

REKLAMA

Kierowcy fiata grozi do trzech lat więzienia, kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów. A także wysokie świadczenia pieniężne, tj. od 5 do 60 tys. zł - poinformowała aspirant Monika Ryczek.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej