Miliony na pikniki wojskowe z politykami PiS. Prokuratura wszczęła śledztwo

Prokuratura przyjrzy się sprawie organizacji pikników wojskowych latem 2023 roku, które organizowano w kampanii wyborczej do Sejmu - dowiedział się Onet. Śledczy sprawdzają m.in., czy został złamany zakaz uczestnictwa żołnierzy w zgromadzeniach o charakterze politycznym.

2025-03-04, 09:54

Miliony na pikniki wojskowe z politykami PiS. Prokuratura wszczęła śledztwo
Jarosław Kaczyński, wówczas wicepremier, był gościem pikniku wojskowego w Uniejowie. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Miliony złotych na wojskowe imprezy z udziałem polityków PiS. Prokurator sprawdzi, czy to nie kampania

Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza w sumie 67 pikników z okresu 12-15 sierpnia 2023 roku, które przebiegały pod nazwą "Silna Biało-Czerwona". Jak twierdził ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak, imprezy były promocją służby wojskowej i sił zbrojnych w ogóle. W tym czasie trwała jedna kampania wyborcza, a w piknikach uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości, głównie kandydujący w wyborach. W dwóch z nich, w Uniejowie i Zawichoście, ze sceny przemawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który namawiał do głosowania na PiS.

W sumie plenerowe imprezy kosztowały niemal 2 miliony złotych. "Pikniki sprowadziły na tę partię problemy latem ub. r. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła wówczas sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS za wybory parlamentarne. PKW zaliczyła koszty organizacji pikników w Uniejowie i Zawichoście do kosztów kampanii PiS i uznała to za nielegalne jej finansowanie" - pisze Onet.pl 

W następstwie tej decyzji partia Jarosława Kaczyńskiego straciła większość dotacji w ramach zwrotu kosztów kampanii. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego unieważniła decyzję PKW, jednak rząd, który nie uznaje tej izby za legalną, nie wypłacił pieniędzy partii z Nowogrodzkiej.

Kaczyński odpiera zarzuty o upolitycznienie imprez wojskowych. "Koszty były praktycznie zerowe"

Zarzuty o upolitycznienie pikników wojskowych odpiera Jarosław Kaczyński. - Ja byłem raz przez 15-20 minut. Wygłosiłem przemówienie do tych, którzy chcieli, i z samym faktem, że taki piknik był, nie miało to nic wspólnego. Koszty tego były praktycznie zerowe. Nie miało to żadnego znaczenia - mówił w listopadzie ub. r. prezes PiS. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/Onet/mbl/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej