"Zrzekam się immunitetu". Matecki ogłosił decyzję

Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych przychyliła się do wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Prawa i Sprawiedliwości Dariuszowi Mateckiemu. Później parlamentarzysta sam zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu. 

2025-03-05, 19:06

"Zrzekam się immunitetu". Matecki ogłosił decyzję
Komisja regulaminowa zarekomendowała uchylenie immunitetu Dariuszowi Mateckiemu. Foto: Rafał Guz/PAP

Komisja za uchyleniem immunitetu Mateckiemu

Komisja zarekomendowała uchylenie immunitetu Mateckiemu, oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS. Wniosek wpłynął do organu w związku ze sprawą nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Ponadto chodzi o zatrudnienie Dariusza Mateckiego w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Łącznie prokuratura podejrzewa go popełnienie sześciu przestępstw. Za te czyny posłowi grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Posiedzenie trwało niemal cztery godziny. Po jego zakończeniu, o decyzji podjętej przez komisję poinformował jej przewodniczący Jarosław Urbaniak (KO). Jak przekazał, komisja przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku. Na czas podejmowania decyzji media zostały wyproszone z sali.

Matecki w czasie późniejszego posiedzenia oświadczył, że zrzeknie się immunitetu. - Zrzekam się immunitetu poselskiego. Jest to konsekwencją moich poglądów. Poseł nie powinien stać ponad obywatelem - stwierdził. Dodał również, że w kampanii opowiadał się za likwidacją immunitetów. 

REKLAMA

Matecki mówił o "z góry przyjętej tezie"

Wniosek przedstawił komisji prok. Dariusz Ślepokura. Później odniósł się do niego obrońca wyznaczony przez Mateckiego, poseł PiS Andrzej Śliwka. Stwierdził on, że zarzucane czyny i przedstawiony stan faktyczny są "całkowicie oderwane od rzeczywistości".

Później głos zabrał sam Matecki. Mówił on, że wniosek został oparty o "wybiórczo przytoczone wypowiedzi, domysły, które pasują do z góry przyjętej politycznej tezy, która ma go wsadzić do aresztu przed wyborami prezydenckimi". 

Wyraził również wątpliwość co do zasadności ewentualnego zastosowania wobec niego aresztu tymczasowego. - Mając pełną świadomość tego, że macie większość do przegłosowania i do wsadzenia mnie do aresztu, jestem na miejscu, chcę zeznawać, nigdzie się z Warszawy nie ruszam - stwierdził poseł PiS.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej